Harcownik Harcownik
425
BLOG

Sól przemysłowa jest smaczna i zdrowa

Harcownik Harcownik Polityka Obserwuj notkę 6

 

To nie ja wymyśliłem. Taki jednak wniosek można wyciągnąć po przeczytaniu kilku raportów.
Cóż innego mieli napisać kontrolujący skoro, byli zobowiązani do takich badań i na pewno przynajmniej już kilka razy badali tę sól, w ciągu kilkunastu lat.
Tysiące inspektorów zostało wywiedzionych w pole. Tych od zdrowej żywności, tych od spraw księgowych i podatkowych.
 
Miliony Polaków przez kilkanaście lat, spożywało sól wprowadzaną tylnymi drzwiami do obrotu przez kombinatorów i dopuszczoną do sprzedaży przez inspektorów.
 
Liczy się tylko zysk a nie zdrowie współobywateli. To dla zysku uprawiano ten proceder. Zdrowie obywateli było tyle warte, co nic. Podobnie jak dla sprzedających pokątnie na rynku alkohol metylowy. Ta sama mentalność. Tyle, że w przypadku interesu solnego, był on obliczony na dłuższą perspektywę i na większe zyski niż jednorazową oszukańczą sprzedaż.
 
Chciałbym poznać nazwy firm zamieszanych w ten proceder i nazwiska osób odpowiedzialnych. Najlepszą karą byłoby omijanie szerokim łukiem produktów tej firmy i kooperantów.
Rynek nie znosi próżni, więc szansę powinni teraz dostać ludzie uczciwi. Tak się jednak nie stanie.
 
Niestety, zamiast tego reżimowe media wmawiają nam, że sól przemysłowa jest smaczna i zdrowa.
 
Wszystko w normie.
Jaki kraj, takie normy.
 
Szkoda tylko, że tyle piachu zostaje na talerzu, ale krzemionka, jeśli nie jest zdrowa, to jest obojętna dla organizmu i jako taka nie jest obiektem zainteresowania służb dbających o nasze zdrowie.
 
Żyjemy w państwie pełnym absurdów.
 
Zamiast w trosce o wizerunek i wartość polskiej żywności i wiarygodność służb zajmujących się sprawdzaniem jakości, zdaniem niejakiego Burego ujawnienie listy firm doprowadziłoby do sytuacji, w której nikt nie będzie chciał kupować polskiej żywności. Stwierdził, że Sawicki robi to w interesie bezpieczeństwa obrotu firm, które dziś w Polsce produkują żywność z dobrymi certyfikatami.
Interes firm postawiono ponad interes i zdrowie obywateli.
 
A czy państwo, chcą kupować polską żywność, która posiada owe "dobre" certyfikaty?
Taką na przykład sól?
 
Te certyfikaty okazują się być całkowicie niewiarygodne, chociaż wydane zgodnie z przepisami. Życiu nie zagrażają, ale co do zdrowia - wątpliwości nadal pozostają. Normy pozwalają stwierdzić, że sól nie zagraża życiu. O zdrowiu zbyt wiele nie wiemy, bo nie wiemy, jakie badania były przeprowadzone. Nie wiemy, czy wszystkie zagrożenia były brane pod uwagę?
 
Dlatego certyfikat będzie pozytywny. Firma będzie w dalszym ciągu sprzedawać sól. Tyle, że jeszcze drożej, bo bez omijania bezsensownych podatków, na bezsensowne służby, prowadzące bezsensowne badania. Będzie kara finansowa, która też wliczona zostanie w cenę produktu - już to przerabialiśmy z paliwami.
 
Nie dość, że karmieni będziemy tą samą solą, to jeszcze za nią drożej zapłacimy.  To jest  właśnie efekt rządów Tuska. Rezultat ten osiagany jest w wielu dziedzinach życia.
 
Dla bardziej kumatych, idzie podprogowy przekaz, aby więcej nie podnosili larum z powodu jakieś tam afery. Afery w państwie Tuska, to nowoczesna forma prowadzenia biznesu. Walka z tym zjawiskiem jest bezcelowa i nieskuteczna. Lody i tak będą kręcone.
 
Nie chce już mi się więcej w tym temacie pisać.
Państwo jest w trakcie zdawania kolejnego egzaminu.
Ocena końcowa też jest już z góry wiadoma.
Harcownik
O mnie Harcownik

Grafika z akcji #GermanDeathCamps. fot. Tomasz Przechlewski / CC 2.0 Akcja SEAWOLF - konkretny wymiar pamięci.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Polityka