Harcownik Harcownik
472
BLOG

Stary, przestań się znęcać nad rozumem!

Harcownik Harcownik Polityka Obserwuj notkę 7

 

Ponieważ nie mogę komentować na blogu Starego, bo toleruje on tylko wiernopoddańczych klakierów, zmuszony jestem napisać oddzielną notkę. Stary dziś zachwyca się nowymi przepisami o odpowiedzialności urzędniczej.
Pomyślałem sobie stary chłop a taki głupi. Zachwyca się grą pozorów. Odgrzewa zeszłorocznego kotleta, a może dopiero dziś obudził się z letargu? Pamiętam dokładnie, kiedy rok temu Komorowski podpisywał tę ustawę. Może Stary zaspał, a może pisze o jakiejś nowelizacji?
 
Szukam, szukam, tracę czas i dalej szukam ... i nie znajduję nowelizacji ustawy z dnia 20 stycznia 2011 r. o odpowiedzialności majątkowej funkcjonariuszy publicznych za rażące naruszenie prawa. Znajduję natomiast zupełnie nową ustawę i kolejną nowelizację starych przepisów k.p.a. i ordynacji podatkowej. Niewiadomo skąd Stary czerpał swoją "wiedzę" Nie doczytał, lub nie zrozumiał, czego dokładnie dotyczą zmiany? Nie wnikam w tok jego rozumowania.
 
Dotarłem do nowej ustawy o odpowiedzialności za naruszenie dyscypliny finansów publicznych, do nowelizacji ustawy - kodeks postępowania administracyjnego oraz ustawy - ordynacja podatkowa i dotarłem także do przepisów sprzed roku o odpowiedzialności majątkowej funkcjonariuszy publicznych za rażące naruszenie prawa. 
Nic się nie zmienia poza kwestiami odpowiedzialności za naruszenie dyscypliny finansów publicznych. A to dotyczy obywatela jedynie pośrednio. Poza tym następuje zwiększenie przejrzystości udziału poszczególnych urzędników w procesie wydawania rozstrzygnięć w postępowaniu administracyjnym oraz podatkowym, poprzez wprowadzenie wymogu prowadzenia tzw. metryki sprawy, ale tylko w niektórych rodzajach spraw. W treści metryki sprawy wskazuje się wszystkie osoby, które uczestniczyły w podejmowaniu czynności w danym postępowaniu. W procesie może to być jedynie pomocne przy ustaleniu zakresu winy urzędnika, który podpisał się na dokumencie. Dla procesu ma to niezbyt wielkie znaczenie, a w praktyce spowoduje, że udowodnienie rażącego naruszenia prawa będzie jeszcze trudniejsze.
 
Dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane. To, co w oczekiwaniu wielu obywateli miało ułatwić dochodzenie odszkodowania za błędne decyzje urzędnicze, w praktyce wcale nie musi nastąpić. Nawet wręcz przeciwnie, zauważam tu rozwiązania, które przedłużą i skomplikują ustalenie odpowiedzialności urzędnika. Sankcje zdaje się też zostały złagodzone w odniesieniu do jednej ustawy, ale te informację podaję na marginesie - nie jako pewnik, bowiem nie mam czasu już tego sprawdzać.
 
Narracja Starego o odpowiedzialności urzędniczej to zwykłe bzdety dla przedszkolaków, napisane bez podstawowej wiedzy w temacie. Na dodatek puentuje swój ostatni artykuł słowami, że należy zadowalać małymi sukcesami i cieszyć się z tego, co mamy. Nie wiem czy pasują tu słowa piosenki: 20 lat minęło jak jeden dzień .... i niewiele się zmieniło z perspektywy obywatela. Ot jedynie drobne zmiany w procedurze. jedno jest pewne: w takim tempie Stary nigdy nie doczeka się zasadniczych zmian na lepsze. To będą jedynie drobne ruchy robaczkowe.
 
Staremu brak wiedzy zupełnie nie przeszkadza do prowadzenia bloga. Wygląda jakby się tym jeszcze chwalił.
To chyba wystarczająca rekomendacja, aby po raz kolejny wylądować na stronie głównej salonu24. Zastanawiam się tylko czy Janke i jego pracownicy robią to celowo, aby ośmieszyć Starego, czy też sami łykają bezkrytycznie wszystko to, co Stary wyprodukuje.
 
O tym, że zeszłoroczna ustawa o odpowiedzialności urzędniczej jest mikroskopijnym i pozornym krokiem w niewiadomym kierunku, nie będę pisał. Wysokość kary jak i limitacja odpowiedzialności do małego zakresu rażących naruszeń prawa powoduje, że są to w praktyce martwe przepisy. Wiele osób już jednak o tym pisało, więc nie będę powtarzał tych ekspertyz. Chętnie natomiast posłucham o tym, kogo skazano przez ten rok czasu obowiązywania nowych przepisów. Jedną, a może nawet dwie osoby?
 
Problem jest jednak ze Starym, który chyba już nie kojarzy, czy pił w Szczawnicy, czy szczał w piwnicy. Mimo to codziennie bombarduje nas dawką sowich wynurzeń a redakcja salonu promuje te sadystyczne zachowania wobec bogu ducha winnych czytelników.
 
Nie mam czasu na czytanie wszystkich bzdetów, a prawie codziennie na głównej stronie Stary wyskakuje, jak diabeł z pudełka. Codziennie prześladuje czytelników swoimi wynurzeniami.
 
Litości !!!!
Harcownik
O mnie Harcownik

Grafika z akcji #GermanDeathCamps. fot. Tomasz Przechlewski / CC 2.0 Akcja SEAWOLF - konkretny wymiar pamięci.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Polityka