Harcownik Harcownik
513
BLOG

O tresowanych małpiatach pokazywanych w publicznej TV.

Harcownik Harcownik Polityka Obserwuj notkę 2

 

Obejrzałem sobie w reżimowej telewizji specjalny program poświęcony temu, co już wiadomo po 2 latach od katastrofy.
Goście byli bardzo oryginalni. Tylko, dlaczego, obok normalnej osoby zawsze sadzano małpiata? Małpiata pobudzonego wcześniej waleniem rurką o kraty klatki, w której jest zazwyczaj przetrzymywany? Tego nie wiem, ale być może zrobiono to dla lepszego efektu.
 
Pierwszy małpiat to Olszewski, co chwila pokaszlujący, najwyraźniej duszący się z nienawiści do Macierewicza. Kiedy pozwolono mu wyklepać, te same co zawsze komunały, ugasił pragnienie i dalej pochrząkiwał pod nosem do mikrofonów. Gdyby nie obraz można by odnieść wrażenie, że to jakiś świniak wyciągnięty prosto z chlewika.
Z ust małpiata usłyszeliśmy, że eksperci z zespołu Macierewicza to żadni eksperci, a tytuły mają nadane w innych dziedzinach i być może także przez pomyłkę. Macierewicz to chory na władzę kłamca (jakie to sztampowe, ale widocznie umysł małpiata nie przyswaja większego zakresu argumentacji). Usłyszeliśmy, że Macierewicz i jego zespół, mówił o bombie helowej, o dobijaniu rannych itd. Najwidoczniej małpiat Olszewski zaliczył do zespołu każdego, kto nie przyjął za prawdziwe i niepodlegające dyskusji tego, co napisano w raporcie Millera i MAK.
 
Poza inwektywami małpiat Olszewski nie powiedział nic wartego odnotowania. Wszystko już było dawno temu przesłane SMSem a potem wielokrotnie powielane w reżimowych mediach.
Małpiat Olszewski staje się nudny.
 
Wątpię, aby małpiat mógł zweryfikować twierdzenia komisji Macierewicza. Matematykę ledwo liznął, logiki nie uczą w młodzieżówce PO, o kulturze nie wspomnę, bo dla małpiata to, jak loty na Marsa. O czym zatem dyskutować z małpiatem? Rozumiem zatem frustracje, jaka towarzyszy małpiatowi w sytuacji, gdy nie ogarnia rozumem, lecz pryncypialność wobec karmiącej ręki nakazuje posłuszeństwo i okazywanie bezwarunkowego i bezrozumnego oddania.
Małpiat, choć sam nie ma żadnej wiedzy, aby merytorycznie podważyć wyniku badań ekspertów Macierewicza, autorytarnie stwierdza, że nie są to żadni eksperci. Komu wierzyć, małpiatowi? A niby, na jakiej podstawie? Myślę, że gdyby został ministrem, to przebiłby samego Tuska w cynicznym kłamstwie, może nawet także w ilości przysiąg składanych publicznie.
 
Ja nie mam wykształcenia historycznego, ale widzę na stronie internetowej Muzeum Wojska Polskiego, że opinacze generała założone są odwrotnie. Nie takie rzeczy już widziałem na ekspozycjach, przygotowanych przez fachowców i ekspertów pobierających stosowne wynagrodzenie. Wiem jednak, że to ja mam rację, a nie osoba, która pracuje w muzeum, choć formalnie ma wykształcenie w tym kierunku, to kompletnie nie wie jak powinno to wyglądać. Całe szczęście, że orzełka jeszcze nie zakładają do góry nogami, ale kto wie, jeszcze kilka lat rządów PO i takie kwiatki będą bardzo możliwe. Kiedyś, gdy zwiedzałem wystawę z jednym weteranem, nie wytrzymaliśmy i zapytaliśmy wprost, kto przygotowywał wystawę. Podobno to była koncepcja jakiegoś artysty plastyka, któremu odznaczenia się bardziej komponowały do munduru i beret brązowy był ładniejszy przy mundurze pancerniaka.
 
No, więc jak, małpiacie Olszewski, kto ma rację? Ja, niewykształcony, czy ekspert muzealny, który ubierał mundur i odwrotnie założył opinacze przy mundurze gen. Sosabowskiego? Zostało to sfotografowane i straszy miłośników historii i fachowców na całym świecie.
 
Kolejnym małpiatem, nader często pokazywanym w TV z okazji katastrofy, był Hypki. Ten małpiat wymienił 3 raporty wyjaśniające przyczyny katastrofy, które jego zdaniem wzajemnie ze sobą korelują a są to: przemilczany przez reżimowe media raport NIK, raport Millera i raport MAK. Raport Macierewicza nazwał czymś śmiesznym i niewartym uwagi. Gdybym osobiście nie czytał wszystkich, to może bym nawet uwierzył małpiatowi, taki był aktorsko napuszony. Dalej w programie było jak zwykle, małpiat powtórzył oklepane propagandowe slogany. Mówił o tym, że znamy trajektorie lotu, bo widać to po wyciętych drzewach. Tylko zapomniał wyjaśnić, dlaczego tak wiele powalonych drzew, o których wspominał i tylko ta jedna pancerna brzoza się ostała. Nie wyjaśnił także, dlaczego odległość między niektórymi ściętymi drzewami jest większa niż rozpiętość skrzydeł. Małpiaty mają mała wyobraźnie, ale spoglądając na wykresy nawet z raportu Millera widać, że wysokość na której znajdował się samolot wyklucza ścięcie niektórych drzew, które uwiecznił na fotografiach pracownik rosyjskich służb specjalnych.
Być może Hypki, jak na rasowego leminga z krótka pamięcią przystało nie pamięta, co mówili świadkowie o tym, że dla przywrócenia zerwanej linii elektrycznej ekipy musiały przyciąć tu i ówdzie trochę gałęzi na drzewach. Nie jest wykluczone, że inny małpiat inżynier wziął to za dowód na trajektorię lotu.
 
Małpiąt Hypki, podkreślił, że w komisji Millera zasiadali sami fachowcy, istna śmietanka – crème de la crème. Sam małpiat nie omieszkał się pochwalić tytułem inżynierskim. Na mnie tytuły nie robią żadnego wrażenia. Zwłaszcza po tym, jak na własne oczy zobaczyłem fachowość i doświadczenie oraz wiedzę merytoryczną takich specjalistów jak minister Mucha, Nowak, Grabarczyk i wielu innych. Otóż ich zastępcy (mam nadzieje, że nie fryzjerzy) powoływali kolejnych ekspertów i coś mi się wydaje, że według tego samego klucza nastąpił wybór członków komisji. Oczywiście mógłbym powiedzieć, że śledztwa w sprawie katastrofy nie powinien prowadzić inżynier, ale prawnik, ale inne małpiaty odbiorą to, jak atak i bezpodstawne oskarżenie.
Zatem pochylam się z troską nad wypowiedzią małpiata Hybkiego o tym, że jak ktoś nie miał aktualnego prawa jazdy to sprawy już nie ma co dalej badać, bo wiadomo, kto jest winny. Podejmuje temat, przypatrzmy się, czy brak aktualnego prawa jazdy faktycznie przesądza o winie? A może kierowca ciężarówki, który miał aktualne prawo jazdy wjechał na skrzyżowanie przy czerwonym świetle i to on spowodował wypadek? Zatem kto jest winny? Prawidłowo jadący kierowca z umiejętnościami, choć z nieaktualnym prawem jazdy, czy kierowca ciężarówki, który złamał przepisy pomimo, że dysponował aktualnym prawem jazdy?
Dla małpiata, to chyba zbyt skomplikowany przykład, ale sam go sobie wybrał. Małpiat nie ma pojęcia o prowadzeniu śledztwa. Małpiat może się ucieszyć nawet z tego, że wrak samochodu został umyty, szyby wstawione i hamulce naprawione, zanim organy do tego upoważnione zbadają wrak i inne dowody w celu ustalenia przyczyn wypadku.
 
Obecność małpiatów w reżimowych mediach, już mnie nie irytuje tak bardzo jak bzdury, które powtarzają bez zrozumienia istoty sprawy. To zwykli dyletanci niezdolni do merytorycznej dyskusji i to jest najbardziej bolesne. Trudno przyznać się do błędu, ale głupotą jest trwać w błędzie. Mógłbym tę sentencję napisać po łacinie, ale małpiaty miałyby wtedy problem ze zrozumieniem. Chciałbym jednak, żeby sobie przyswoiły tę prawdę, bo za kilka lat, będą po prostu tak samo śmieszni jak hrabia Bronisław analfabeta, lubiący zabawy w trzy krzesła, jeden parasol i kto szybciej złapie kieliszek.
Dla niektórych to światowiec, który godnie ich reprezentuje. Trudno w to uwierzyć, choć jak spojrzę na małpiaty jestem w stanie sobie to wyobrazić. 
 
I nie miejcie pretensji, do osób, które pokazują waszą małpiatość. Po prostu standardy zachodniej cywilizacji są inne. To, że dziś w Polsce, ktoś dopuszcza was do głosu w reżimowych mediach, nie świadczy o waszej mądrości, lecz o patologii, jaka toczy środowisko dziennikarskie.
W Niemczech, Francji, Anglii, USA, wasze teorie o wiele szybciej spotkałyby się z prawidłową reakcją, bo już w kilka chwil po katastrofie, a nie po 2 latach.
Jak na razie cyrk z tresowanym małpiatami, dobrze się sprzedaje w reżimowej TV. Jak długo to jeszcze potrwa? Niewiadomo. Sądzę, że redaktorzy chyba oczekiwali zwykłej bijatyki, która podniosłaby oglądalność. Innego sensu zapraszania małpiatów do TV nie widzę.
 
Poziom rozrywki w reżimowej TV wyraźnie sięga dna. Kto wie, może następnym razem jakiś inny małpiat będzie usiłował zrobić zwykłego barana, ale już z was samych? Jest to niemal pewne przy następnych wyborach lub „reformach”. Nie zapominajcie: gang z małpami, który obecnie rządzi Polską, następnym razem to z was będzie chciał zrobić baranów.
 
Pytam się, co z tego macie, że popieracie gang z małpiatami? Jakie korzyści macie przytakując małpiatom?
Proszę o szczere odpowiedzi.
Harcownik
O mnie Harcownik

Grafika z akcji #GermanDeathCamps. fot. Tomasz Przechlewski / CC 2.0 Akcja SEAWOLF - konkretny wymiar pamięci.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka