Kilka dni temu późno w nocy TVP wyemitowała film dokumentalny pt. BETAR. Późna pora nocna jest, zdaniem władz TVP najodpowiedniejsza do pokazywania ważnych i ciekawych filmów, które realizują funkcję misyjną. Komercja, reklamy, durnowate programy i szmirowate seriale, to wszystko puszczane jest w najlepszych godzinach.
BETAR to bardzo dobry dokument, pokazujący inną i niezwykle interesującą stronę stosunków polsko – żydowskich. Pozwala zrozumieć historię naszych państw i narodów, oraz pokazuje, gdzie rodziła się idea państwa Izrael. Pionierzy, zanim wyjechali do ziemi obiecanej w Palestynie, żyli i przygotowywali się tu - w Polsce. Recypowali ideę legionową i także postawili na młodzież i kształtowanie patriotycznch postaw. Nie mam wątpliwości, że ta idea była znaczącym, jeśli nie decydującym, czynnikiem powstania Izraela.
Historia Betarczyków jednak jest mało znana, a czasem nawet celowo przemilczana i fałszowana przez lewicowych historyków. Tylko tacy lewicowi historycy po 1945 roku mieli prawo publikowania i zasiadania na katedrach. W książkach i podrecznikach pełno peanów na rzecz Bundu i KPP i żadnej wzmianki o Betarze. Niestety ci lewicowi historycy odgrywają do dziś dnia ważne funkcje państwowe, decyzyjne i doradcze. Znajdziemy ich w we władzach państwowych, w pismach, czy w mediach.
Jaki był stosunek polskich władz państwowych II Rzeczypospolitej do tej wielkiej organizacji? Otóż był on przychylny. Władze nawet wspierały Betarczyków. Młodzież na wzór harcerzy i przysposobienia wojskowego mogła korzystać z obiektów wojskowych i szkolić się w posługiwaniu bronią, w czym pomagali instruktorzy Wojska Polskiego.
Nie każdemu Żydowi dawano broń do ręki lub szkolono tak, jak młodych Betarczyków.
Wielu działało bowiem na szkodę państwa (jak ojciec Michnika), za co zostali skazani. Inni należeli do organizacji lewicowych, o wyraźnej fascynacji sowieckim ustrojem, a może także kierowanych przez sowieckich agentów.
O tym nie poczytacie sobie Państwo obiektywnie w organie Michnika, tam nadal opiewa się takie postaci jak Edelman, któremu właśnie polskie władze odmówiły w 1939 roku broni, ponieważ nie były pewne, do kogo będzie strzelał.
Ten sam Edelman, okrzyknięty jest przez organ Michnika niemal drugim Trauguttem, przywódcą powstania w Getcie Warszawskim. Dziwna umiejętność przetrwania, gdy inni ginęli, lub transportowani byli do obozów koncentracyjnych stała się powodem, że udało mu się i tym razem ujść z życiem. Pozostaje jeszcze szereg niejasności, które wielu z inicjatorów powstania zabrało do grobu, a byli nimi Betarczycy z Żydowskiego Związku Wojskowego. Nieliczni z tych, co przeżyli wspominali o nich. To Betarczycy byli główną siłą i motorem powstania. Wychowani na wzorcach obrońców Mesady woleli śmierć, niż niewolę. Walka była nierówna i niestety wszyscy skazani byli na porażkę.
Dziwne, ale zawsze, gdy słyszę o powstaniu w Getcie Warszawskim, przypomina mi się historia opowiadana przez jednego Sybiraka, jak w Białymstoku deportacje zaczynały się od tego, że NKWD wpadało do domów wskazanych przez żydowskich działaczy komunistycznych. Mieszkańcom dawano kilka lub kilkanaście minut na spakowanie się. Ów sybirak wspominał, że żydowscy donosiciele nie pozwalali niczego zabierać, bowiem wszystko miało stać się własnością nowych komunistycznych właścicieli. Jedynie oficer NKWD powiedział, żeby zabrali ciepłe rzeczy i kazał się przymknąć temu podżegaczowi.
Otóż jedną z takich ofiar aresztowania i deportacji był ostatni przywódca Betaru a późniejszy premier Izraela Menachem Begin. Dzięki amnestii dla Polaków (porozumienie Sikorski - Majski) wydostał się z armią Andersa do Palestyny. Nie zdezerterował, ale uzyskał zwolnienie z polskiej przysięgi wojskowej.
Jestem pełen uznania dla Betarczyków. Cieszę się, że udało im się stworzyć własne państwo. Oceniam ich pozytywnie. Jednocześnie należy sobie postawić pytanie, co stworzył Michnik, i jego komanda? W jaki sposób on przyczynił się do powstania państwa Izrael?
Jego ojciec, brat i im podobni wykopali ogromny rów pomiędzy naszymi narodami. Tego, wbrew propagandzie, nie da się zapomnieć. Zabito i skazano na śmierć wielu patriotów i ludzi przyzwoitych. Nie widzę najmniejszego powodu, aby instytucje państwowe wspierały finansowo jego gazetę, prenumerując i zamieszczając w niej ogłoszenia płatne. Jest to wręcz nieprzyzwoite.
Nie dziwi mnie, dlaczego cyfryzacja idzie jak po grudzie w sferze informacji publicznej.
Dopóki, nie odetnie się pępowiny od organu nadredaktora nie ma szans, aby w Polsce było lepiej. Najwyższy czas odkłamać naszą wspólną historię napisana przez lewaków. Pora wskazywać na te elementy, które nas łączą a nie dzielą.
Powtórka filmu dokumentalnego BETAR dzisiaj w TVP historia o 20:20
Polecam!
Inne tematy w dziale Polityka