Harcownik Harcownik
387
BLOG

Panie Igorze Janke, zabawny tekst dzisiaj czytałem.

Harcownik Harcownik Polityka Obserwuj notkę 3

 

Niestety, to był Pański tekst o abonamencie. Niemal jak w starym kabarecie tylko momentów zabrakło.
 
Postawione zostały dwie tezy, że TVP jest potrzebna i powinna trwać oraz, że są problemy ze ściągalnością abonamentu. Jak sądzę uważa Pan, że abonament należy płacić. Inaczej cały tekst byłby już zupełnie bez sensu. A tak jest bez sensu tylko troszeczkę, ponieważ argumenty, jakie Pan podał są przeciwne do tego, co Pan chce udowodnić.
 
Napisał Pan, że:
- Telewizje ogląda Pan bardzo rzadko, jak zresztą coraz więcej Polaków, którym komputer i inne mobilne urządzenia zastępują telewizję.
- Programy publicystyczne zwykle są na bardzo marnym poziomie.
- Telewizja publiczna jest instytucją patologiczną pod wieloma względami.
- Można zrobić dobry program z dobra oglądalnością i stracić go z powodów całkowicie pozamerytorycznych.
- Niemal wszyscy ważni politycy w Polsce walnie przyczyniali się do tego, by ulica Woronicza tak źle się kojarzyła.
 
Po tej wyliczance stawia Pan pytanie, co zrobić oraz udziela zabawnej odpowiedzi, że należy zwiększyć ściągalność abonamentu.
Czy ściągalność abonamentu, jest lekarstwem na te wady, które Pan wymienił?
No proszę samemu sobie odpowiedzieć na to pytanie.
 
Większe środki spowodują tylko większą skalę patologii. Pan Lis otrzyma większą kasę, zaraz po tym, jak zwiększą swoje zarobki prezesi i członkowie zarządu. Wyprodukuje się więcej głupiutkich seriali, więcej kasy wyda się na to, co już jest.
 
Układ jest tak skorodowany, że nadaje się tylko na złom. Wcześniej należy tylko rozliczyć tych, którzy do tego stanu doprowadzili.
 
Niemoralne jest, zatem nawoływanie i wymyślane, jak wyciągnąć pieniądze z kieszeni tych, którzy nie mają czasu, lub zwyczajnie nie chcą oglądać telewizji publicznej. Zresztą samych pieniędzy też mają coraz mniej. To wręcz wyłudzenie, które powinno podpadać pod stosowny paragraf.
 
Skoro żyjemy w społeczeństwie konsumpcyjnym, to oczekiwałbym, że to ja wybieram i decyduję, za jaki produkt zapłacę. Od wielu lat TVP wyprodukowała bardzo niewiele takich produktów. Większość z nich pokazywana jest późną nocą, lub w kilka lat po premierze kinowej. Nie powinno nikogo dziwić więc, że ludzie nie chcą płacić za towar nieświeży, lub którego nie mają zamiaru oglądać, albo który emitowany jest w takich porach, że nie mają możliwości go zobaczyć. Poza tym reklamy zajmują sporo czasu antenowego.
Ktoś kiedyś zauważył, że gdyby odliczyć czas reklam, powtórek, zwiastunów i tym podobnych komercyjnych wypełniaczy, to okazałoby się, że obecnie TVP nadaje mniej czasu niż za komuny.
 
 
Apeluję Panie Igorze, aby nie zajmował Pan gitary ludziom pytaniami co zrobić, aby uzdrowić TVP. Są w owej telewizji od tego całe sztaby „fachowców”, którzy miesiąc, w miesiąc pobierają całkiem wysokie wynagrodzenie. Pytania należy kierować do nich.
 
Ja potrafię sobie wyobrazić, życie bez TVP.
Życie nie znosi próżni i programy ciekawe będą powstawać w innych telewizjach. Jeżeli ze względów politycznych nie będą powstawać, to te telewizje także skazane są na wymarcie i zastąpienie przez inne media.
 
Szkoda tylko tego okresu, kiedy będziemy pozbawieni ciekawych realizacji, które mogłyby ewentualnie powstać. Ale problem nie jest w ściągalności abonamentu tylko właśnie w tym jak wymusić na władzach telewizji publicznej, aby powstała porządna telewizja, z dobrą edukacją, dobrymi filmami i rozrywką, która nie tylko rozrywa, ale też uczy dobrych wzorów. To niemal wierny cytat z Pana, bo w tej kwestii - jaka powinna być telewizja publiczna, jesteśmy zgodni.
 
Nie widzę jednak woli realizowania takiej telewizji i nie widzę żadnych pozytywnych wzorców, które byłyby przez tą telewizję sformułowane i upowszechniane.
Zresztą, czy ktoś pozbawiony dobrej woli może upowszechniać dobre wzorce?
 
Widzę tylko jeden obowiązujący wzorzec: Kasa spływa od polityków z partii władzy, wiec władze TVP schlebiają gustom i oczekiwaniom tych polityków. To jest niezmienny wzorzec, w którym interes widza jest sprawą zupełnie marginalną. Widz nie ma na niego żadnego wpływu, oprócz tego pośredniego, że nie ogląda i nie płaci.
 
Po podaniu tylu rzeczowych argumentów, trzeba mieć duże poczucie humoru, albo nie mieć wstydu, aby kazać jeszcze telewidzom, żeby sami wymyślili i podali sposoby, jak zwiększyć ściągalność ich pieniędzy.
Harcownik
O mnie Harcownik

Grafika z akcji #GermanDeathCamps. fot. Tomasz Przechlewski / CC 2.0 Akcja SEAWOLF - konkretny wymiar pamięci.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Polityka