zaczytany zaczytany
248
BLOG

Stefan Grabiński - Demon ruchu

zaczytany zaczytany Kultura Obserwuj notkę 1

Przyznam,że lektura opowiadań Stefana Grabińskiego sprawiła mi wielką przyjemność. Połowa opowiadań pochodzących ze zbioru „Demon ruchu” dzieje się w środowisku ludzi związanych z koleją. To zrozumiałe, bo dla mnie - wnuka długoletniego kolejarza, dla człowieka, który zasypiał w turkocie kół kolejowych, wszystko, co związane z koleją, będzie bliskie. Pomijając jednak sympatie osobiste, powiem, że opowiadania Grabińskiego, mimo iż trącą myszką, są istnym majstersztykiem grozy. Cóż bowiem w nich odnajdujemy? Pociągi zmierzające ku zagładzie, nietuzinkowych podróżnych, zmierzających gdzieś bez celu, linie kolejowe - widma. Przysłowiową wisienką na torcie jest jednak futurystyczna wizja szybkiego, transkontynentalnego pociągu, wymagającego odpowiednich torów i wagonów, którym w XXI wieku podróżować będą spieszący się wszędzie biznesmeni. Po latach z wizji tej można by się śmiać - mamy bowiem linie lotnicze, dzięki którym możemy się jeszcze szybciej przemieszczać, zważmy jednak, że istnieją takie cuda techniki jak  japońska kolej czy francuskie TGV. Może więc warto przyjąć do wiadomości, że Grabiński, podobnie jak Verne, wyprzedził nieco swój czas....

Nie tylko jednak kolej jest tłem opowiadań Grabińskiego... Miasta i ich mieszkańcy, namiętności i pragnienia, duchy, nawiedzone domy, w których mieszkanie prowadzić może do zbrodni... Wydawca wcale nie przesadził, nazywając Grabińskiego polskim E.A.Poe.
Cóż więc pozostaje, poza zaproszeniem do lektury?
zaczytany
O mnie zaczytany

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura