Kamil Durczok twierdzi, że obecna koalicja będzie trwać tak długo, jak zechce tego Platforma. Wołanie o wcześniejsze wybory jest więc jego zdaniem kompletnie bez sensu.
Redaktor naczelny Faktów TVN w swoim felietonie dla najnowszego numeru WPROST przewiduje, że „najbliższa jesień może być naprawdę gorąca”. Dlaczego? Bo „ludzie naprawdę zaczynają solidnie odczuwać kryzys. I żadne opowieści o zielonej wyspie nie zmienią tego, że w wielu rodzinach bieda po prostu piszczy”.
Co ważne, zdaniem Durczoka afera Amber Gold nie skompromituje w radykalny sposób rządu. Jego zdaniem duże zasługi należy tu przypisywać samemu ministrowi sprawiedliwości, Jarosławowi Gowinowi, ponieważ „spuścił powietrze, sprowadzając aferę do rozmiarów aferki i czyniąc za nią odpowiedzialnym jednego kuratora sądowego”.
Co może okazać się groźne dla koalicji? Gospodarka. „Hamująca, z coraz większym trudem łapiąca oddech, blokowana nielikwidowaną od lat biurokracją i idiotycznymi procedurami przetargowymi”. Natomiast wielkie inwestycje przy okazji Euro, które napędzały część firm, już takiego napędu im nie dają.
Na koniec Kamil Durczok konkluduje: „Jeśli zatem osławione „drugie exposé premiera” nie przyniesie konkretnej wizji walki z kryzysem, dla Donalda Tuska zaczną się prawdziwe schody”.
Inne tematy w dziale Polityka
