- Dyrektor Kozyra to nie zboczeniec, tylko osoba pozbawiona wrażliwości – pisze w swoim felietonie dla „Gazety Wyborczej” dziennikarka Monika Olejnik. Jej zdaniem otrzęsiny w salezjańskim gimnazjum i zlizywanie piany z kolan księdza budzą obrzydzenie.
„Co temu księdzu przyszło do głowy?” – zastanawia się Olejnik, po czym dodaje: „Kiedy ogląda się film, wygląda na to, że poniżał uczniów”. W jej przekonaniu nie należy jednak doszukiwać się w całej sytuacji „perwersji, aspektów erotycznych, ale kompletnej głupoty, obrzydliwości”. Dziennikarka wyraża też swoje przypuszczenie, że wskutek tego zdarzenia „ruszą hordy polityków nieznoszących kleru i będą krzyczeć, że księża to zboczeńcy. A głupota nie kryje się tylko pod sutanną. Pod garniturem i pod sukienką również”.
Cały felieton w "Gazecie Wyborczej"
Inne tematy w dziale Polityka