dlaczego pisowskie umysły nienawidzą amantadyny?
zagadka bardzo prosta.
ten jeden związek chemiczny i jego właściwości - burzy im ich skrzętnie budowany MATRIX. jedna amantadyna i tekturowy światek przeciętnego pismana - wali się jak domek z kart.
pryskają wszystkie mity z których pisowscy emeryci zrobili sobie fundament swego dobrego samopoczucia:
1. mit polskiego rządu
2. mit dobrego rządu
3. mit polskiej partii pis
4. mit genialnego kaczyńskiego
5. mit wstawania z kolan
6. mit antyglobalistycznego rządu
7. mit obiektywnej nauki
8. mit tego, że ten rząd coś robi dla Polaków
9. mit strasznie groźnej pandemii
10. mit własnej mądrości
I to wszystko rozbija w drobny mak jedna, biedna, skromna, prześladowana AMANTADYNA.
ps
notka ta stanowi całość z poprzednim postem z godz. 13:12 noszącym tytuł "odlot pisowskich dziadków".