refingis refingis
629
BLOG

Ł.Warzecha, dziecko w kapieli w tyle wizji i laba "prawicowych dziennikarzy"

refingis refingis Polityka Obserwuj notkę 0

Diabeł mnie podkusił i obejrzałem wczoraj na TVO Info „magazyn” W Tyle Wizji. Prowadzącymi byli M.Wolski i Ł.Warzecha. O mój Boże! W szok wprawia już scenografia a zwłaszcza ten zielony telewizor z czerwonym ekranem i antenką. Kwintesencja kiczu. Jak można takie coś zatwierdzić? Przeciez wystarczy wejść do pierwszego z brzegu gimnazjum, wziąć jakiegoś chłopaka i przez godzinę zrobi lepsze tło. Albo dać komuś dzień na zrobienie atrakcyjnego tła w 3D. Rozpacz.  Mount Everest bezguścia. Jak ktoś wie, że takie „cuś” ma za plecami – to może już tylko bełkotać. I nie zawiodłem się.

Łukasz Warzecha powinien omijać studia telewizyjne. Zapomnieć o nich. Ten człowiek pojęcia nie ma o zachowaniu przed kamerą. Nie zwraca się do telewidza, mówi szybko, niewyraźnie. Bez ładu i składu. Celebryci (czasownik) na potęgę. Marcin Wolski już trochę lepiej. Mówi do widza. Stara się formułować komunikaty czytelnie, zdania krótko. Pan Warzecha gada jak do kumpla na cygańskim targowisku. Zdanie przechodzi w zdanie. Dygresje rozwalają zdania. Jak kończy, to nie wiadomo już od czego zaczął (nieprzewidziana przez Leszka Millera odmiana mężczyzny). Samo pisanie o tym, już męczy. Horror.

Szkła Kontaktowego nie oglądam (z przyczyn higienicznych). Kiedyś bywało, że obejrzałem. Coby nie mówić – profesjonalizmem chłopcy targowiccy biją na głowę patriotów. Niestety, panie Kurski.

Zostawiam formę. Kiedy przyjrzeć się treści, to jest równie katastrofalnie. Umarł w butach. Jest w treści niby o wszystkim, o czym się danego dnia mówi. Sama ta konwencja ogranicza, formatuje. Ale co z tego, drogi kolego? Dla chcącego nie ma nic fajansiarskiego. Ale jak ktoś się urodził tym, kto przeprowadza wywiad-rzekę (Niagarę) z mężem stanu Jego Śmiesznością Radosławem Sikorskim – to może nie ma czego się po nim spodziewać? Ale kogo ja komu zabiłem, żeby być świadkiem tej amatorki, tego samo-zachwytu pana Łukasza? Na Trójce w dobrym czasie antenowym „taki program” z „takim” prowadzącym? Czym ten naród zawinił PIS-wi?

Warzecha zawsze był wierny geniuszowi ekonomii galaktycznej – Balcerowiczowi. Podobnie jak chyba Ziemkiewicz. Obaj z UPR. Ciekawe to poparcie korwinowców dla geniusza od Sachsa… Ale ja nie o tym. Tylko o „jednym z najwybitniejszych publicystów prawej strony”. Chętnie bym się dowiedział, kto był tutorem Warzechy w Collegium Invisibile. Spoglądam na listę tutorów i kogoż tu widzimy? Starzy znajomi. Safjan, Gronkiewicz-Waltz, Łętowska, Balcerowicz? Ktoś z tych, panie Łukaszu? Wiem, że odpowiedzi nie dostanę. Niestety, nie jestem w typie Madzi Ogórek ;). Zastanawiam się, w jaki sposób Warzecha został przypisany prawej stronie sceny politycznej. Rzucono kości? Prawica? Jak prawica, skoro nie prawica, tylko łuszczyca (wolna przeróbka Gombrowicza)?

Było więc o Lisie, Ogórek, Tusku, żonie Tuska, Clintonowej, Trumpie, Leśmianie, wnuczce (czy prawnuczce Leśmiana), Żołnierzach Wyklętych. Słowotok Warzechy, który jakoś próbował wsadzać w koleiny Wolski. Dowiedziałem się, jakie baśnie Leśmiana lubi Warzecha  i że mu się nie podoba postawa senatorów PIS w głosowaniu o Leśmianie. Zmieniło to moje życie. Dziękuję panie alumnie sorosowego Collegium! Bez pana mój dzień byłby niespełniony, budziłbym się w nocy, może moczył. Pan jest nadzieją polskiej dziewicy, znaczy chciałem powiedzieć Prawicy. Przez duże „p”. Polska Partia Prawiczkowa. Partia wobec której sens pozostanie zawsze dziewiczy. Nieruszony.

Lis to ssak. Jak każde ssaki zostawia na swych szlakach odchody. Nie wiem czy na weterynarii nauczają rozpoznawania chorób lisa z symptomów jego odchodów. Może istnieje jakaś „vulpo-defeco-logia”. Ale do jasnej Anielki (tej Prusa) co to obchodzi miliony normalnych Polaków??? To samo z analizą potu Tusku (Potusk). Czytać na antenie, dawać w prezencie drogi czas antenowy wypocinom ludzi, nad którymi się litować trzeba? Łukasz, ach Łukasz, ty w Opiece Społecznej szczęścia szukasz? Krew mnie zalewa. Na razie szczątkowo panuję nad sobą: przed wejściem do klatki schodowej wywiesiłem ogłoszenie „Uwaga!!! Spadające plazmy (czterdziestki)!”.

Z panem Łukaszem trzeba ostrożnie. Kiedyś zapodał, że jest znawcą Bacha (trochę to inaczej, niż w tym kawale: Kanta może nie czytałem, ale jak przyp…..). A jak Bacha zgłębia, to może bachnąć człowieka nim się obejrzy. Bachnie pozwem, czy pozwami. Tak już grozi na Twisterze (tak mi korektor poprawił z Twittera, niech zostanie, a może mi ręka skoczyła). Bo pań Łukasz jest za tym, by nie grzebać w fundacjach. Podał powalający (kogo powalający, chyba Madzię Ogórek) argument. Nie grzebcie rewizjoniści w fundacjach, bo przecież jest toruńska Lux Veritatis. Tak napisał. A co. Potęga. Potęga intelektu, dyplomacji, strategii i doktryny szoku na boku ;). Jak mu ktoś na Twisterze napisał, że widzi związek między obroną nieprzejrzystości fundacji a pana Łukasza bycie wybranym przez Sorosowi organizację, to zaczął krzyczeć i machać rękoma, rękami, ręcami i na dodatek klawiaturom. A co, ma się ten sznyt. Rżnąć watahy oszczerców, oszołomów prawicy, dziewicy i carycy. No…

W głowie się nie mieści. Bloger (antyleft) odwalił za was, darmozjadów umywających ręce – kawał roboty a wy go… studzicie, przywołujecie do porządku. To pan powinien od rana do wieczora siedzieć w KRS, w portalach fundacji, stowarzyszeń i innych przyczółków dywersji – a pan marzy o tym, by Ogórkowa siadła naprzeciw i zatrzepotała rzęsami. Żenada galaktyczna! Z takimi dziennikarzami to niedługo Estonia zrobi z nas kolonię. Takich jak pan jest „wielkie mnóstwo”. Ale to żadne usprawiedliwienie dla pana. I pańskich banialuk.

Panie Łukasz, pan zważysz. Zamiast pan vulpo-defeko-logię uprawiać za kaskę wizji publicznej – pan się weź do roboty. Wiem, wiem. Za dużo wymagam. Pan narcyzek jesteś. Ale trzeba wierzyć w człowieka. Nawet w wybitnego… Dziennikarza… Prawicy… Poćwicz pan jogę, jakiś podręcznik amerykański w stylu: „I ty możesz mieć sukces!”. I bierz się pan za tematy niefekalne. Tematy, na które ludzie czekają, o których ludzie szepczą. Pan lubisz bon mot o tym, żeby nie wylewać dziecka z kąpielą. Fiuu, fiuu. Aleś pan kozak. Nie ma co. Herkules, Fantomas i Batman w jednym. Aha, no i Dziennikarz Wyklęty (Niezłomny). Odstaw pan tę kołyskę z dzieckiem, ten order świętego Kunktatorstwa. Dorośnij pan (nie wiem, czy nie wymagam niemożliwego). A na poważnie, to panie Kolego Niewidzialny (nie od Collegium Invisibile ;) – jak już pan łazisz po necie i po gazetach, to weź się pan za donosicieli. Tak. Za tych wszystkich Pawków Morozowów, Róże von Thun, Sikorskich, Apfelbaumów, Wałęsów, Schetynów. Kijowskich, Rzepińskich, Stępniów, Michników.

Zamiast przytargać do studia Rzeczpospolitą i komentować lamersko lamerskie ankiety o patriotyzmie i zdolności do poświęceń Polaków (tematy podrzucone przez lewactwo) – poszperaj pan w New York Times, Washington Post. Pokaż pan Polakom, co te ściery wypisują. Zamiast puszczać w programie fragmenty pornosów z wnuczką Leśmiana (ileż szukania w archiwach TV) – przeszukaj pan archiwa, by pokazać kim są autorzy paszkwili amerykańskich, niemieckich i innych na Polskę. Zrób pan profesjonalny risercz kim są autorzy tych tekstów. Kogo z polskich redaktorów znają. Jak przebiega gorąca linia antypolonizmu na trasie Warszawa-Nowy Jork, Warszawa-Berlin. Powiedz pan ludziom, czym jest cajtung Sueddeutsche Zeitung. Przypomnij pan, kim jest Bolek (zamiast tego, powiedział pan brednię o jego zasługach dla trwania strajku 1980), kim Różyczka von Hun (znowu korektor, chciałem napisać Thun, ale zostawię;) jaki jest poziom aktorski Jandy, kto smaruje Kijosia kodowego, żeby jechał. Zbadaj pan temat, czy czasem od wielu miesięcy nie jesteśmy świadkami działań i wypowiedzi pewnej grupy osób i środowisk o znamionach zdrady narodowej. A jeśli tak, to ponaglij pan prokuraturę. Ochrzań Ziobrę za przymykanie oka. O TYCH POZWACH PAN POWIADAMIAJ POLAKÓW ZEBRANYCH PRZED TELEWIZORAMI, a nie o swoich pozwach wyimaginowanych przez nadmuchane ego. Na te pozwy wielu czeka. Miliony Polaków na nie czekają. Żeby poczuć po latach hossy dla suk….ystwa – smak bessy dla nich. Zasłużonej odpowiedzialności za swoje słowa. Rozumiesz pan, czy mam powtórzyć wolniej?

A na koniec mam dla pana cymesik. Zostaniesz pan w wiernej pamięci rodaków. Postaw pan przed kamerą pytanie: czy nie trzeba zmienić polskiego prawa tak, by takie akcje i wypowiedzi jak KOD-u, Kijowskiego, Wałęsy, Schetyny, Apfelbaum i tego jej kolesia z czasu studiów Fareeda Zakarii ścigane były z urzędu i bezzwłocznie. I tak konsekwentnie, żeby następny Morozow nasz polski 10 razy się zastanowił, nim naszpicluje na ojczyznę.

Krótko: weź się pan do roboty, albo zejdź mi pan z oczu. Powiedziałem.  

  

refingis
O mnie refingis

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka