Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska
520
BLOG

Salon 24? - tam nie ma już co czytać!

Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska Kultura Obserwuj notkę 68

Salon 24? – tam nie ma już co czytać!

To zdanie słyszę ostatnio dość często.

 

W Salonie 24 zostało zaledwie kilkoro „niebieskich”  blogerów, których teksty są interesujące, publikowane zresztą także w innych miejscach, choćby na TXT,.

Czasem zresztą, ku mojemu zdziwieniu, odnajduję je na stronie głównej Salonu 24, zdominowanej często przez teksty zwyczajnie głupie.

Reszta Maryl, kataryn, FYMów  i ich klonów w postaci niezmiernie rozśmiesząjacych,  napuszonych Schreiberów czy Emisariuszy IV RP itp. sprawdza się w roli etatowych propagandzistów przegranych spraw.

W krzykliwej grupce komentatorów rej wodzi Venissa wyznaczając zarazem poziom dyskusji.

 

Dramatyczna próba podniesienia rangi Salonu 24 przez „zbiorowy” wywiad z J.Kaczyńskim spaliła na panewce. Wywiad nie wywołał zamierzonego oddźwięku w mediach i wstydliwie zjechał z SG Salonu 24. Wyszedł bowiem z tego wywiadu popis aroganckiej i agresywnej głupoty obu zainteresowanych stron, mimo kilku czy kilkunastu głosów – pytań, które mogły, gdyby zamiast tradycyjnego obrażonego nabzdyczenia, wywołały zainteresowanie J.Kaczyńskiego - zmienić kształt rozmowy, czyniąc ją rozmową właśnie a nie kolejnym propagandowym bełkotem.

 

Jedynym pozytywnym efektem tego wywiadu jest to, że zapowiadane starania o pozyskanie inteligencji i młodzieży – może J. Kaczyński włożyć między swoje, równie realne obietnice wyborcze, tuż obok 3 milionów mieszkań. Przynajmniej tej inteligencji i tej młodzieży, która owe dwie prezentowane części wywiadu lub choćby  jedną z nich przeczytała – oczywiście z wyłączeniem młodzieżówki PiS i i aktualnie zatrudnionych w PiS na etacie”inteligent”.

 

Skutki wielomiesięcznej polityki właścicieli Salonu 24 – odczuwalne są także na innych portalach, na których już dawno zaprzestano odwoływania się do opinii, głosów, sądów i zdania blogerów Salonu 24, łącznie ze zdaniem Igora Janke.

 

Podjęcie działań zmierzających do uczynienia z Salonu 24 ponownie miejsca ścierania się racji i poglądów jest słuszne, jednak w sytuacji zdominowania go przez miesiącami uporczywie promowaną kiepską, byle propisowską jakość, wymaga obecnie sporych nakładów pracy.

A nawet uczynienie z Salonu 24 miejsca „głos PiSowski w Twoim domu” w obecnym stanie rzeczy, swoim poziomem kompromituje i ośmiesza ideę.

 

Przedzieranie się potencjalnych czytelników przez gąszcz tandety, głupoty, agresji, wulgarnej myśli i prymitywnego języka – by trafić na perełki intelektualne, dowcip, inteligencję, erudycję tych nielicznych, których teksty warto czytać – niezaznajomionych z Salonem 24 zdecydowanie zniechęca.

W końcu w Internecie stron zawierających podobne walory „intelektualne” jest sporo – i prościej poczytać teksty i komentarze pod nimi na stronie Rzeczpospolitej by mieć wiedzę co i jak w PiSowskiej trawie piszczy.

 

Z tym, że to czy w PiS coś jeszcze piszczy ma i tak już tylko wyłącznie wymiar ciekawostkowo-kryminalno-rozliczeniowy.

Dotyczący wyłącznie przeszłości – bo ze zrozumiałych względów przyszłości politycznej przed PiS nie ma, bo nie ma jej przed braćmi Kaczyńskimi.

 

Szkoda, że Salon 24 dał się tak wmanewrować w kiepską jednowymiarowość, na dodatek nie wynikającą z poglądów lecz z  koniunkturalizmu i podzielania przekonania braci Kaczyńskich o ich wszechwładzy przez najbliższe kilkadziesiąt lat.

 

Piszę o tej, wydawałoby się,  marginalnej sprawie, ponieważ jest ona fragmentem szerszego zjawiska, jakim są skutki „heglowskiego ukąszenia” Kaczyńskimi, które szczególnie dotknęło dziennikarzy, tak jak i kiedyś, dawno temu, dotykało też głównie ludzi pióra wierzących w niezachwianą władzę niezachwianych władców niezachwianej PRL.

  

PS. Jest godz. 14.57.

Właśnie ten kto w tej chwili redaguje SG – jest osobą, której Salon 24 zawdzięcza opisaną przeze mnie sytuację. Dlaczego na SG nie znalazł się spokojny, wyważony tekst Jagi „ Polacy nie kochają Prezydenta”? Ze strachu? Czy z potrzeby manipulacji?

 http://jaga.salon24.pl/61221,index.html     

Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska   Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/     "Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi". /Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/   &amp

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (68)

Inne tematy w dziale Kultura