Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska
64
BLOG

Leming idący w przepaść za głosem esbekow - Odpowiedź katary

Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska Polityka Obserwuj notkę 48

 

Pisząc o słowach Graczyka zaprzeczających słowom Gontarczyka i Cenckiewicza nie miałam na myśli prawdziwości słów esbeka – ale przede wszystkim fakt, że skłamali obaj autorzy tego dzieła powołując się na słowa Graczyka, których....NIE BYŁO.
Zrobili to w przekonaniu, że nikt nie zweryfikuje słów nieżyjącego - nieżyjącego wymienionego 61 razy w książce obu „naukowców” Okazuje się, że nie mieli na co się powoływać. Nie mają żadnego dowodu na to, że Graczyk  powiedział to, co zawarli w swojej publikacji.
Prawda ich słów jest identyczna z prawdą słów esbeka. Wszyscy oni są w równym stopniu niewiarygodni.
 
No i sprawa pracy Gontarczyka u Nizieńskiego w 2000 r - w czasie gdy IPN dostarczał sądowi akta przeciw Wałęsie. To Gontarczyk dobierał i przygotowywał owe akta dla sądu lustracyjnego? Czy tak jak w książce dobierał tylko te, które mu pasowały? KTO podał sądowi informację, że koronny świadek w sprawie Wałęsy nie żyje? IPN czy Wałęsa? Na podstawie czyjego oświadczenia sąd to odnotował i zawarł w późniejszym uzasadnieniu do wyroku?
 
A na koniec rodzi się pytanie: JAK wyglądało „uśmiercenie” Graczyka. Czy było tylko wprowadzeniem informacji ( nieprawdziwej) do dokumentów? Jakich? IPN czy tylko tych przesłanych sądowi? Czy też zastraszano samego Graczyka? Jeśli tak – to kto kazał mu „umrzeć”?
 
GDZIE znajduje się owa PIERWSZA informacja o tym, ze Graczyk nie żyje?
 
I jeszcze jedno – zakładając, że Gontarczyk od 2000 roku wie, że Graczyk będzie milczeć bo „nie żyje” – jak dochodzi do współpracy z Cenckiewiczem? Dlaczego akurat z człowiekiem, którego związki rodzinne obciążone są pracą dziadka w SB? Czy Cenckiewicz otrzymuje od Gontarczyka lewą informację o śmierci Graczyka, czy jest wprowadzony w błąd ? Czy przeciwnie – poznaje prawdę o tym, że Graczyk będzie milczeć i nie odważy się zakwestionować żadnego kłamstwa na temat Wałęsy, jakie autorzy zechcą zawrzeć  w swojej „pracy” opartej zresztą nie na oryginałach dokumentów a na kserokopiach, których wiarygodności nie badała żadna specjalistyczna komisja.
 
Czy autorzy podejmując się pracy nad oskarżeniem Wałęsy i mając wiedzę, że milczenie głównej postaci, na której skonstruują swoje oskarżenie jest gwarantowane jej „śmiercią” – swoją pewność co do tego uzyskują jedynie z faktu jej odnotowania w sądzie – czy też stoi za tym wiedza, że są siły polityczne, które owego milczenia Graczyka dopilnują? Jeśli tak – to jakie to ewentualne siły polityczne mogły od 2000 roku przygotowywać tak starannie owo fałszywe oskarżenie Wałęsy?
 
No, lemingu świeżo "nawrócony" na Kaczyńskich – spróbuj na te pytania odpowiedzieć.
 
PS Użycie słowa leming pod adresem kataryny – jest odrzuceniem identycznego określenia, jakim kataryna była uprzejma nazwać mnie w swoim komentarzu.
Użyłam tego słowa w odniesieniu do kogokolwiek jedyny raz - właśnie w tym tekście, ponieważ marsz ku przepaści zwolenników Kaczyńskich, dających bezkrytyczną wiarę słowom esbeków – potwierdza moje hipotezy o wpływach cieni SB na polityków obecnych dzisiaj na polskiej scenie politycznej, zawarte w moim cyklu „Cień”

Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska   Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/     "Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi". /Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/   &amp

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (48)

Inne tematy w dziale Polityka