Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska
74
BLOG

Kiedy ja wam to już mówiłam?

Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska Polityka Obserwuj notkę 19

 

 

List do przyjaciół z PiS

 

I co? I nie chcieliście mi wierzyć.

Wydawało wam się to zbyt nieprawdopodobne, wręcz niemożliwe.

Jedność PiS pod sztandarem Jarosława Kaczyńskiego z jego bratem po wiek wieków zasiadającym na prezydenckim fotelu – wydawała wam się czymś tak trwałym, nienaruszalnym, że wszystkie głosy mówiące wam zwyczajną, najprawdziwszą prawdę – traktowaliście jak zamach na to, co sobie wymyśliliście, wymarzyliście, wydumaliście i co wzięliście za prawdę.

 

A być może, był jeszcze czas, rok temu , kilka miesięcy temu – by ratować idee i ludzi wokół tych idei zgromadzonych. By pozwolić przebić się myśli wolnej i demokratyzującej partię. Wyrwanie jej spod zamordyzmu PZPRowskiego statutu i władzy Kaczyńskich, którym partia potrzebna jest wyłącznie jako trampolina dla nich samych i tych, ktorych dziś zwiecie zakonem PC – to była ( myślę, że już nie jest, że już nic PiS nie uratuje) szansa na utrzymanie na scenie politycznej Polski partii prawdziwie prawicowej. Nie karykatury samoobroniarskiej, jaką dziś jest PiS. Nie ludzi PRL i ludzi interesu zgromadzonych wokół prezesa, którzy za nic mają i swój elektorat i was moi przyjaciele, członkowie struktur lokalnych PiS.

 

Braciom Kaczyńskim PiS był potrzebny tylko dlatego, by Lech mógł startować na prezydenta z rekomendacji partii nieuwikłanej w biznesy – a takie było Porozumienie Centrum. No i założyli sobie PiS. Tromtadracja patriotyczno-katolicka i antykomunistyczna dopełniły reszty – uwierzyliście, że to są rzeczywiste cele, prawdziwe idee i poszliście za nimi..

Pamiętam ten czas . To był czas wyboru – między PiS a PO.

Sama przeżywałam wówczas rozterkę – bo od PO odstręczał Olechowski a od PiS Kaczyńscy.

W moim przypadku zadecydował Rokita – szef mojego SKL.

Wy nie mielicie szczęścia do charyzmatycznego przywódcy, jakim wtedy był Rokita. Nie mieliście za kim pójść. Nie miał was kto przekonać.

Wybraliście PiS, ufni jak dzieci w tę religijność udawaną, w ten antykomunizm bez pokrycia, w te tradycje narodowe, na które brak dowodów.

Chcieliście sami siebie dać, samymi sobą zbudować to, co było pustymi hasłami. Wypełnić treścią, własnym życiem, własnymi ideami twór martwy od zarania, bo zbudowany na kłamstwie i doraźnej potrzebie politycznej kilku spryciarzy.

My przynajmniej wiedzieliśmy, co i jak chcemy w PO zmienić, ale przede wszystkim wiedzieliśmy, że PO jest materią plastyczną (wtedy nie była jeszcze partią polityczną) dającą się kształtować. Nam było łatwiej, bo każdy głos u nas był głosem liczącym się.

Z wami nikt się nie liczył. To was liczono i liczono ile kartek w urnach mogą zapewnić wasze nazwiska. Każdy przejaw realizacji waszych postulatów, waszych chęci, waszej woli, waszych pomysłów na partię, na ten wasz PiS - był bezlitośnie tępiony – i wielu z was znalazło się poza PiS odchodząc dobrowolnie lub brutalnie wyrzuconych.

Długo przy was trwała nadzieja na powrót przyjaciół, na demokratyczne zmiany, na rzeczywisty rozwój partii i was w niej.

Nawet Ludwik Dorn stracił nadzieję na to, że PiS stanie się czymś więcej niż dziś jest – populistycznym ugrupowaniem służącym kilku facetom do zapewniania sobie wygodnego życia na koszt podatnika.

I dziś się buntujecie, dziś się burzycie, dziś chcecie zmian, szybkich, zdecydowanych, działań naprawczych ratujących resztki tego, co rozmieniono wam na drobne.

Dziś wołacie: „Kaczyński do Sulejówka”

 

Zachowując wciąż lęk przed wodzem – chcecie go unieszkodliwić, zatrzymać w tym dziele destrukcji.

Wątpię czy dziś może się wam to udać.

To zaszło za daleko.

 

http://www.rp.pl/artykul/401622_Reformatorzy_w_PiS__Kaczynski_do_Sulejowka.html

Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska   Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/     "Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi". /Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/   &amp

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (19)

Inne tematy w dziale Polityka