Gwóźdź do trumny PiS.
Kto?
Mariusz Kamiński.
Perorujący butny, pisowski urzędas, któremu zamarzyło się „testowanie premiera”, tak, urzędującego premiera Polski Donalda Tuska. Z łaski którego nie został wywalony na zbity... chociaż powinien, jak wszyscy „waszczykowscy” postpisowscy pozostawieni przez Tuska na urzędach, których nielojalność wobec polskiego rządu jest najwyżej oceniana przez braci Kaczyńskich i stosownie do zasług nagradzana.
I niecałe dwie godziny później ten sam facet, skurczony, próbujący zbierać momentami siły, z oczami wbitymi w stół, ze schyloną głową, dociskany konkretnymi pytaniami zasłania się: „nie pamiętam”, „nie wiem”, „proszę o uchylenie tego pytania”.
Nędza moralna. Nędza kompetencyjna. Nędza braku fachowości.
Nędza.
Satysfakcjonująca konstatacja.
Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska
Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/
"Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi".
/Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/
&
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka