Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska
2742
BLOG

Wrażliwość konserwatywna i Art.32 Konstytucji RP

Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska Polityka Obserwuj notkę 122

 

Szanowna Pani Profesor Irena Lipowicz

Rzecznik Praw Obywatelskich

 

Jarosław Daniel Sellin i Kazimierz Michał Ujazdowski – dwaj nieudolni twórcy tworów politycznych Polska XXI i Polska Plus, po akcie samorozwiązania, wracają skruszeni pod skrzydła Jarosława Kaczyńskiego starając się zasłużyć na dobre lokaty na listach wyborczych PiS do parlamentu w tegorocznych wyborach.

Nie jest trudno wyobrazić sobie, co czują obaj panowie, gdy po nocach śni im się widmo życia bez stołka w parlamencie. Nie dość, że musieli pogodzić się z utratą własnych foteli rządowych w tak lukratywnym i nie wymagającym wysiłku ministerstwie, jak Ministerstwo Kultury, w którym mogli do woli sycić swoją potrzebę rządź i dziel – to teraz w oczy zajrzało im widmo utracenia nawet tej jedynej osłody, jaka im pozostała – czyli poselskiej diety.

Nikt lepiej od obu panów nie wie, jak w okresie ich ministrowania w rządach PiS, zindoktrynowane były media oraz jak zapchano je „niezależnymi” dziennikarzami i artystami realizującymi propagandę pisowską.

Nikt lepiej od nich nie wie, jak odpowiednio KRRiTV oraz Rady i Zarządy mediów publicznych dobrano drogą selekcji politycznej z ludzi posłusznych i wdzięcznych za awans braciom Kaczyńskim

O ilości programów indoktrynujących, hucpiarskich, jednostronnie, na korzyść PiS prezentujących rzeczywistość, zakłamanych, nieuczciwych, pozbawionych nawet cienia równowagi w prezentacji poglądów, kreujących na pisowskie autorytety miernoty, beztalencia, poronionych, pożal się Boże, ekspertów, publicystów - niech świadczy lista usuniętych programów z mediów publicznych, jaką właśnie dzisiaj przedstawili obaj panowie posłowie.

A jest to zaledwie ułamek tego, czym zapełniano godziny programów każdego dnia, nieustannie wsączając w głowy Polaków nierzeczywisty, często oszczerczo-insynuacyjny obraz Polski.

Panowie posłowie w trosce o swoją przyszłość posłużyli się troską o przyszłość propagandy Kaczyńskiego.

Wyprodukowali byli razem list do Rzecznika Praw Obywatelskich Pani Profesor Ireny Lipowicz, w którym ową listę usuniętych z mediów publicznych propagandystów Kaczyńskiego prezentują, domagając się zarazem od Pani Rzecznik „zajęcia się” się sprawą.

Domagają się tego w imię „wrażliwości konserwatywnej” oczywiście „szeroko pojętej”. Powołują się też na tajemniczy Art 32 – domniemywać należy, że Konstytucji RP, chroniący prawo obywateli do równego traktowania, ustanawiający zakaz dyskryminowania w życiu politycznym, społecznym i gospodarczym.

To, że moja wrażliwość konserwatywna i moje prawa wynikające z Art 32 Konstytucji – były przez realizatorów politycznej woli braci Kaczyńskich, wymienionych na liście panów posłów regularnie łamane w mediach publicznych, że obrażano poglądy, przekonania i zdrowy rozsądek większości z nas, że nie liczono się przez lata z naszą wolą i naszymi decyzjami wyborczymi, że zawłaszczone media kreowały obraz urągający Polsce i szkodzący jej poprzez prezentację fałszywej wizji, kłamstw, bredni rosnących w miarę kolejnych „zmian wizerunku” J.Kaczyńskiego – to panom posłom snu z powiek przez minione lata nie spędzało.

Dzisiaj, gdy poseł Sellin w tychże mediach stara się być bardziej kaczyński niż sam Kaczyński, gdy konkuruje z Ryszardem Czarneckim o palmę pierwszeństwa w partyjnym aroganckim i impertynenckim wazeliniarstwie – Czytam list obu panów do Rzecznika Praw Obywatelskich patrząc ile tego było (!) zastanawiam się, jak specyficznie obaj pojmują KTO jest obywatelem Rzeczypospolitej Polskiej, poza nimi samymi, oczywiście. I poza ich kumplami, z którymi, na specjalne zaproszenie, dotąd tak miło im się w mediach uprawiało propagandę polityczną.

Szanowna Pani Rzecznik

Przesyłam Pani Profesor moje uwagi, wyrażając w imię mojej własnej wrażliwości konserwatywnej i w duchu Art 32 Konstytucji RP, pełną aprobatę dla decyzji zarządów mediów publicznych, zaznaczając, że decyzje te nie kwalifikują się w żadnym przypadku, jako ograniczanie wolności słowa.

Usunięte programy i ich twórcy mają w Polsce możliwość swobodnego prezentowania swoich poglądów i uprawiania propagandy na dotychczasowym poziomie w dowolnym medium, które zechce ich programy zakupić i prezentować na swojej antenie. Chociażby w mediach należących do o.Rydzyka: Radiu Maryja czy telewizji TRWAM a także w redagowanej przez jednego z usuniętych autorów audycji propagandowych, Gazecie Polskiej.

Przyzwyczajenie jest drugą naturą człowieka – nie widzę jednak żadnego usprawiedliwienia dla faktu, że odnosić się ma ono do czerpania korzyści, także materialnych wyłącznie z pieniędzy publicznych, w publicznych mediach, metodą ich zawłaszczania.

Na koniec pozwalam sobie zaprezentować list panów posłów Sellina i Ujazdowskiego skierowany nie tyle do Pani ile, moim zdaniem, do wiadomości Jarosława Kaczyńskiego.

 

Z wyrazami szacunku

Renata Rudecka-Kalinowska

*************************************************************************************************************************

 

 

Warszawa 11. 01.2011 r.

Jarosław Sellin  Poseł na Sejm RP
Kazimierz M. Ujazdowski  Poseł na Sejm RP
 

 


Szanowna Pani Profesor Irena Lipowicz
Rzecznik Praw Obywatelskich
 

Wielce Szanowana Pani Profesor,

Zwracamy się z wnioskiem o podjęcie czynności w sprawie decyzji kierownictwa telewizji publicznej, które mają cechy praktyk dyskryminacyjnych w stosunku do dziennikarzy i autorów programów reprezentujących szeroko pojętą wrażliwość konserwatywną i  wypełniających funkcję kontrolną wobec władzy publicznej. Art. 32 chroni prawo obywateli do równego traktowania i ustanawia zakaz dyskryminacji w życiu politycznym, społecznym i gospodarczym. Jesteśmy przekonani, że podjęte w tym samym  czasie decyzje o zdjęciu  z anteny programów Jana Pospieszalskiego „Warto rozmawiać”, Grzegorza Górnego i Tomasza Terlikowskiego „Wojna Światów”, Tomasza Sakiewicza „Pod prasą”, Anity Gargas „Misja specjalna”, Bronisława Wildsteina „Bronisław Wildstein przedstawia”, Rafała Ziemkiewicza „Antysalon”, Wojciecha Cejrowskiego „Boso przez świat” oraz zwolnienie grupy dziennikarzy produkujących „Wiadomości” pod kierunkiem redaktora Jacka Karnowskiego i  zwolnienie Joanny Lichockiej z prowadzenia programu „Polityka przy kawie” mają  znamiona praktyk dyskryminacyjnych. Decyzje te zostały podjęte w stosunku do dziennikarzy i autorów programów reprezentujących podobną wrażliwość i wypełniających ważną w państwie demokratycznym funkcję krytyczną. Trudno nie zauważyć politycznych motywów decyzji kierownictwa telewizji publicznej. Decyzje o których mowa zostały podjęte po zawiązaniu koalicji medialnej PO-SLD-PSL w wyniku której doszło do uchwalenia nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji z 6 sierpnia 2010.

Wnioskujemy o podjęcie czynności w tej sprawie ze względu na naruszenie prawa do równego traktowania i naruszenie zakazu dyskryminacji, który obejmuje wszystkie sfery życia politycznego i społecznego. Chcemy zauważyć, że praktyki dyskryminacyjne kierownictwa telewizji naruszają inne prawa  o randzie konstytucyjnej, takie jak prawo do swobodnego wyrażania poglądów  będąca podstawą zasady pluralizmu.

/-/ Jarosław Sellin
/-/ Kazimierz M. Ujazdowski

 

 

Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska   Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/     "Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi". /Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/   &amp

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (122)

Inne tematy w dziale Polityka