Ekshumacja natychmiast!

Co zawiera sarkofag w przedsionku Krypty Srebrnych Dzwonów na Wawelu?

Kto jest w nim pochowany?

Jaka jest odpowiedzialność kardynała Dziwisza, za zgodę na ten drugi „pogrzeb”? Na tę „trumienkę” dokładaną cichcem, pod osłoną bezprawnie wymaganej tajemnicy – przez nie wiadomo kogo, na czyje polecenie i za czyją zgodą?

Za pierwszy pogrzeb, ten z pompą, zresztą też, przecież skoro wątpliwości, co do tożsamości brata, miał Jarosław Kaczyński, mówiąc dodatkowo o jakiejś nodze w generalskim mundurze – to znaczy, że uczestnicy konduktu żałobnego, włącznie z rodziną nie wiedzieli komu w drodze na Wawel towarzyszą a kardynał nie miał żadnej pewności, czyje szczątki składane są w przedsionku wawelskiej krypty. I mimo to zgodził się, by nie wiadomo kto leżał w glorii wawelskiej katedry, byle tylko napis na sarkofagu głosił to, co głosi?

Czy otwarcie zaplombowanej trumny, podczas tej drugiej, już w Polsce dokonanej „identyfikacji”, było zgodne z prawem? Wszystko wskazuje, że nie. Że złamano prawo.

Według prawa, każde naruszenie miejsca spoczynku, m.in. otwarcie grobowca, lub otwarcie trumny, jest ekshumacją. Trzeba na nią uzyskać zgodę między innymi „sanepidu”. Jednak krakowskie służby sanitarne nic nie wiedzą o wydarzeniach na Wawelu.

Czyli prawo złamano kolejny raz.

Dla sztucznego splendoru, dla hucpy i wywyższenia, dla mściwej satysfakcji – z założeniem, że nieważna zawartość trumien – ważne są napisy na sarkofagu – dokonano gigantycznego OSZUSTWA!

Ludzie, toż to istna nekromancja!

To oznacza, że gdzieś czyjeś inne groby nie zawierają tych fragmentów ciał, które są na Wawelu. Czy nazwiska tych ofiar, tej samej przecież katastrofy, nie powinny zostać dopisane do nazwisk prezydenckiej pary, skoro FAKTYCZNIE pochowane są w tym samym sarkofagu?

W imię prawdy i etyki katolickiej domagam się LEGALNEJ, w majestacie prawa, ekshumacji szczątków osób pochowanych w sarkofagu wawelskim.