Kochani,
Wiem, że świat właśnie wali się Wam na głowę. Chyba nie macie już złudzeń, że prezes Waszej partii ma Waszą partię i Was moi kochani dokładnie tam, gdzie kończy się jego osobisty interes.
Od dawna mówiłam Wam, moi drodzy, że PiS jako partia – to jedynie trampolina do uzyskiwania korzyści ludzi tworzących PC.
PC, jako partia uwikłana w „dziwne” interesy – nie mogła być partią, z której miał się wyłonić czysty jak łza kandydat na prezydenta RP, szeryf wszechstronnie wykształcony. Pozostawiono więc PC pod dobrą opieką ludzi znających się na biznesie i stworzono bezbiznesowe PiS.
Wszystko się ślicznie udało.
Wprawdzie ani Lech Kaczyński nie zostałby prezydentem państwa ani jego brat Jarosław nie miałby szansy roczek sobie popremierować, gdyby nie wydajna pomoc i wola tej pomocy Andrzeja Leppera. To jemu bracia Kaczyńscy zawdzięczają swój krótkotrwały sukces. Nikomu i niczemu innemu.
No ale udało się.
Jednak w życiu tak bywa, że apetyt rośnie w miarę jedzenia. A apetyt na władzę w miarę ulegania jej demoralizującemu wpływowi. Obżarstwo to grzech. Także obżarstwo władzą. Karą za grzech okazało się skuteczne pozbawienie władzy.
Dzisiaj nie ma już długów PC wobec państwa polskiego, bo premier Kaczyński umorzył je prezesowi PC Kaczyńskiemu – ale nie ma też Andrzeja Leppera i handelku wyborczego nie da się zrobić już z nikim. No, może jeszcze ten Napieralski, gdyby miał więcej do powiedzenia, mógłby pomóc, jak przy wyborach prezydenckich w zeszłym roku – ale on także, jak i Wasz prezes, bardziej teraz musi chronić własne tyły, żeby go z prezesowania nie wywalili.
I tak zatoczywszy koło – wracamy do naszych baranów, czyli do odpowiedzi na pytanie, dlaczego PiS nie jest do niczego potrzebny Kaczyńskiemu.
To znaczy PiS, posłowie, kadrówka pisowska – są potrzebni do realizacji celów - ale ludzie partii, ci, którzy dla niej pracują od lat, licząc na osobisty sukces, potrzebni Kaczyńskiemu nie są. Nawet są balastem. Szczególnie wtedy, gdy marzy im się partia z prawdziwego zdarzenia, demokratyczna w charakterze i wyłaniająca spośród siebie najlepszych ludzi zdolnych do pracy dla Polski.
I to jest clou calej sprawy. Bo dla Kaczyńskiego, tego Waszego zbawiciela, tego genialnego stratega, tego panaprezesapremiera – najgorszą wizją partii jest partia, ciało pracujące nie dla niego i nie dla interesu tych, którzy tym całym interesem kręcą od czasów uwłaszczenia się „czerwonej pajęczyny” z nim samym obdarzonym śliczną wisienką na torcie majątku narodowego.
To jest ten interes nadrzędny.
Drodzy nasi przyjaciele z PiS, jeśli spojrzycie na sprawę oczami Waszego prezesa – bez trudu zobaczycie samo sedno sprawy i przekonacie się o Waszej zbędności. Nie, nie do końca zbędności… wszak Wasz głos w urnach wyborczych jest tym, czego Wasz prezes pożąda od Was najbardziej. Najbardziej, ale i jedynie – bo cała reszta Was samych, poza tym jednym głosem, jest całkowicie zbędna.
Zbędne są Wasze marzenia o silnej partii politycznej, szlachetnej i mocnej swoimi ludźmi, przejmującej rządy w Polsce dla dobra wszystkich.
Przecież chyba nie ma wśród Was nikogo, kto żywiłby jakiekolwiek złudzenia, że PiS prezesa Kaczyńskiego i Wy, zindoktrynowani , zniewoleni manipulacją propagandy pisowskiej, bohaterowie wybujałych marzeń, snów o potędze, jesteście tymi, którym najbardziej na sercu leży… MOJE dobro.
„Polacy zasługuju na wiency” – powiedział Wasz wódz.
Pytam się więc Was czego to „wiency” chcecie mi dać?
„Marzenia Polaków mogo się spełnić, marzenia Polaków muszo się spełnić” powiada Kaczyński.
To ja się Was pytam, nasi przyjaciele z PiS, pytam w imieniu tej większości Polaków, którzy od czterech lat w każdych kolejnych wyborach mówią Waszemu prezesowi: „NIE. Nie chcemy Ciebie” – jakie to są te marzenia, MOJE marzenia, które „muszo się spełnić” za przyczyną Waszego prezesa i Was samych?
Moim marzeniem jest, by znikły raz na zawsze z Polski relikty komuny, z mentalnością kształtowaną na „Dziełach wszystkich” Lenina wręczanych przez matkę synom na dwudzieste pierwsze urodziny, na ich wejście w dorosłość w socjalistycznej ojczyźnie.
Nie znam, nie wyobrażam sobie nawet matki, Polki, która by dzieciom, Polakom, dała taki prezent.
A Wy?
Jesteście więc gotowi zrealizować to MOJE marzenie?
Bo to jest to MOJE marzenie, które musi się spełnić
Czy teraz rozumiecie dlaczego już przegraliście?.
Pozdrawiam Was serdecznie
Wasza RRK
Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska
Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/
"Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi".
/Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/
&
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka