Retiarius Retiarius
1687
BLOG

Kto się boi Agnieszki Holland?

Retiarius Retiarius Polityka Obserwuj notkę 42
Pani Agnieszka Holland w wywiadzie dla onetu zarzuca "miejscowej ludności" udział w zamordowaniu uciekinierów z niemieckiego obozu Sobibór. Sugeruje odpowiedzialność Polaków za dokonaną przez Niemców Zagładę Żydów. Polskie władze nazywa "brunatną hołotą". A Państwowe Muzea: na Majdanku i Auschwitz-Birkenau albo reagują (to pierwsze) w bardzo specyficzny sposób, albo (to drugie) nie reagują.

W natłoku informacji dotyczących nowego filmu Pani Agnieszki Holland raczej bez echa przeszedł wywiad, którego reżyserka udzieliła portalowi onet. A szkoda. Pani Holland, nie bez życzliwej pomocy rozmawiającej z nią Pani Magdaleny Rigamonti (pierwsze pytanie: „Żydówa - to o Pani”),  mówiąc o problematyce filmu „Zielona granica”, nie stroni od porównań z Holokaustem. Wystarczy przytoczyć uwagi o „niezałatwionej w Polsce” traumie holokaustowej oraz o tym, że „kiedy mamy zakłamany Holokaust w Polsce, to nie jesteśmy w stanie skonfrontować się w sposób dojrzały z tym, co się teraz dzieje”. Merytorycznym uzasadnieniem dla tych odniesień wydaje się być następująca wypowiedź:

„Przecież tam, niedaleko był Sobibór, obóz śmierci, w którym doszło do buntu. Kilkuset więźniom udało się uciec i wszyscy właściwie zginęli przy pomocy miejscowej ludności.”

W istocie, niedaleko obecnej granicy polsko-białoruskiej był niemiecki obóz zagłady. Prawdą jest, że doszło w nim do buntu, który umożliwił kilkuset więźniom ucieczkę. Jakie były ich dalsze losy? Tu pozwolę sobie zacytować fragment tekstu opublikowanego na koncie X Państwowego Muzeum na Majdanku.

„W wyniku pościgu zorganizowanego przez jednostki policji i Wehrmachtu … oddziały niemieckie złapały i zamordowały większość powstańców. Końca wojny doczekało około pięćdziesięciu uciekinierów … . W ucieczce i ukrywaniu się pomagali powstańcom miejscowi Polacy i Ukraińcy. Z relacji ocalałych znane są również przypadki przemocy, a nawet zabójstw ze strony partyzantów i okolicznej ludności. Sprawa relacji między uciekinierami a polską i ukraińską ludnością na okupowanych terenach nadal wymaga dalszych badań”.

Nie sposób pogodzić wypowiedzi Pani Agnieszki Holland z wyżej cytowanym tekstem – zakładam, że podane przez Muzeum informacje oparte są na znajomości udokumentowanej historii wydarzeń, a wypowiedź Pani Holland na … tu można popuścić wodze wyobraźni: niewiedza, uprzedzenie, rasizm, autokreacja, …, itd.

Ponieważ zarzut sformułowany przez Panią Agnieszkę Holland dotyczył jakże wrażliwej sfery pamięci o Zagładzie, zaglądnąłem na konta X Muzeum na Majdanku oraz Muzeum Auschwitz-Birkenau. Niestety, krytyki i sprostowań nie było.

Skontaktowałem się najpierw z Muzeum i Miejscem Pamięci w Sobiborze. Reakcja rozmówcy świadczyła o nieznajomości wywiadu. Potwierdza to moje przypuszczenie, że polskie państwowe Muzea znajdujące się na terenach byłych niemieckich obozów koncentracyjnych i zagłady, nie monitorują (lub robią to nieskutecznie) zawartości internetu pod kątem ewentualnych nieprawdziwych informacji dotyczących historii tychże byłych obozów. Ustaliłem z pracownikiem Muzeum, że prześlę link do wywiadu i będę czekał na reakcję. Po przeszło 3 godzinach, wobec braku reakcji, zatelefonowałem raz jeszcze. Poinformowano mnie, że temat przekazano (zresztą mówiono o tym i podczas pierwszej rozmowy) do jednostki macierzystej - Muzeum na Majdanku. Tam obiecano zadziałać. I po kolejnych 3 godzinach zadziałano. Na koncie X Muzeum pojawił się wpis o treści:

„W ostatnim czasie w przestrzeni publicznej pojawiają się niesprawdzone i wprowadzające w błąd wypowiedzi dotyczące losów uciekinierów z niemieckiego nazistowskiego obozu zagłady w Sobiborze. Poniżej przybliżamy informacje dotyczące powstania więźniów.”

To „poniżej”, to oczywiście znajdujący się „powyżej” wcześniejszy cytat. Instytucja zawodowo zajmująca się poznawaniem historii, wiedząc doskonale „w jakiej przestrzeni publicznej” i kto wypowiedział „niesprawdzone … wypowiedzi” tworzy takiego informacyjnego „potworka”. Czyżby sprawa wymagała "dalszych badań"?


Oczywiście próba zainteresowania wywiadem pracowników Biura Prasowego Państwowego Muzeum Auschwitz- Birkenau nie przyniosła efektów. A przecież wywiad zdaje się spełniać kryteria w oparciu o które Auschwitz Memorial podejmuje niekiedy interwencje: mamy w nim instrumentalizację Holokaustu, mamy „kłamstwo w obszarze Pamięci” oraz „mowę nienawiści” – obecne polskie władze to dla Pani Agnieszki Holland „brunatna hołota”.


Tytułowe pytanie zdaje się być źle postawione: nie kto, lecz dlaczego?

Retiarius
O mnie Retiarius

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka