rewident rewident
103
BLOG

Gadomski na gazie

rewident rewident Polityka Obserwuj notkę 6

Coś krótkiego ale zabawnego.

Parę tygodni temu czołowa szpica dziennikarska Gazetki Wyborczej skrytykowała polityke gospodarczą rządu Jarka K. Na cel kol. Gadomski tym razem upatrzył sobie Woźniaka, ministra gospodarki.

  Jak na przedstawiciela polskiej elity intelektualnej i wykładowcę akademickiego red Gadomski zaczyna mocnym akcentem, to znaczy od insynuacji:

"...od ministra gospodarki oczekiwałbym większej wiary w prawo popytu i podaży. W przeciwnym razie może znaleźć się w sytuacji PRL-owskich ministrów, którzy przez kilkadziesiąt lat nie mogli pojąć, dlaczego produkcja rośnie, a w sklepach brakuje towarów." Oczywiście porównywanie Piotra Woźniaka do komunistycznych politruków, którzy z nadania moskiewskiego niszczyli biedny nadwiślański kraj jest ze wszech miar uzasadnione, jeśli ma się garść mocnych argumentów na udowodnienie założonej tezy. Tak więc, red Gadomski wytacza ciężkie działa artyleryjskie w obronie wolnego rynku i jego kluczowej roli jako czynnika deteminującego ceny surowców strategicznych na Świecie


"Czy podstawowe prawa ekonomii nie dotyczą rynku surowców? Bzdura. W wielu podręcznikach ekonomii przywoływany jest przykład spekulacyjnej gry srebrem przeprowadzonej w latach 70. przez braci Huntów"


Tutaj następuje krotki opis chytrego planu, który miała zastosować rodzina amerykańskich miliarderów w celu podbicia ceny srebra i realizacji spekulacyjnych zysków. Okazuje się, że cała operacja zakończyła się fiaskiem, bo Huntowie "... przegrali z rynkiem, bo im szybciej rosły ceny surowca, tym szybciej pracowali producenci kruszcu. Uruchamiano pokłady, których nie opłacało się eksploatować przy niższych cenach"


Jak widać pan red Gadomski jest osobą o szerokich horyzontach, która ma dostęp do źródeł zagranicznych. Takie źródła znajdują się na przykład w Internecie, gdzie przypadek Huntów opisany jest dość szczegółowo. Co więcej źródła są więcej niż zgodne na temat przyczyn niepowodzenia całego spisku. Cały proceder spekulacyjny został zatrzymany przez zmianę przepisów narzuconą przez nadzór giełdowy oraz interwencję Banku Rezerwy Federalnej, a nie eksploatację jakichś mitycznych pokładów srebra. Przykład Huntów dowodzi co najwyżej, jak istotną rolę pełnią instytucje państwowe w procesie kontroli wolnego rynku, co jest zaprzeczeniem podstawowej tezy artykułu. Innymi słowy pan red Gadomski strzelił sobie w stopę i to z działa dość dużego kalibru.

Zebranie potrzebnych informacji zajęło mi mniej więcej 20 minut. Jeśłi kogoś interesuje sprawa Huntów wystarczy wpisać "Hunt case" w przeglądarkę i delektowac się ignorancją "fachowców" zatrudnianych przez Gazetkę.

rewident
O mnie rewident

Jestem finansistą, który stara się nie zapominać o historii, psychologii, polityce i poezji... "Bo kto nie kochał kraju żadnego i nie żył chociaż przez chwilę jego ognia drżeniem, chociaż i w dniu potopu w tę miłość nie wierzył, to temu żadna ziemia nie będzie zbawieniem"

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Polityka