rewident rewident
35
BLOG

Spotem w Krauzego

rewident rewident Polityka Obserwuj notkę 1

PiS pokazał nam nowy spot wyborczy. Przekaz agresywny, atrakcyjny wizualnie i wpisany w linię ataku na oligarchów. W odpowiedzi mieliśmy jakieś bełkotliwe wypowiedzi Tuska, Komorowskiego, Nowaka, że to "spot o Pisie" i, ze "mogli zatrudnić swoich" i, ze to jest nieskuteczne bo... coś tam. Efekt oczywiście będzie taki, że w świadomości społecznej zostanie pełen napięcia spot PiS a bredzenia działaczy PO nikt nie będzie pamiętał. Śmiać mi się chciało kiedy TVN24 z uporem maniaka pokazywała niby-konferencję Szejnfelda i kogoś tam (nazwiska zapomniałem, co też świadczy o atrakcyjności audycji), na której panowie zwalali z krzeseł papierowe wycinanki. PO w ten sposób powalczyło z "układem PiS", a całość wyglądała jak inscenizacja Mission Impossible 3 realizowana przez pensjonariuszy domu starców. Doprawdy suspens i dramaturgia w wersji hard-core!

Pojawia się pytanie dlaczego strategia PiSu przynosi rezultaty. Dlaczego jest tak łatwo zagrać na emocjach establishmentu, doprowadzić go do furii i przemówić do świadomości "prostego człowieka". Przez ostatnie 2 lata mieliśmy przecież ciągły atak na PiS, kanonadę wymierzoną w Kaczyńskiego i jego współpracowników. I co? NIC! PiS w ostatnim sondażu PGB (jedynej prawdomównej sondażowni) zbiera 33% głosów, remisuje z PO i śmieje się z oficjalnych publikatorów.

Odpowiedź jest dość prosta. Ktoś wreszcie krzyknął, że król jest nagi. Dla każdego w III RP było jasne, że jest to państwo chore, skorumpowane, przeżarte patologiami i uzależnione od prywatnych układów i koneksji. Każdy to widział i każdy BAŁ się o tym głośno powiedzieć. Dopiero PiS przełamał tę zmowę milczenia i nazwał rzeczy po imieniu. Pierwsze uderzenie przyszło w służby sowieckie (likwidacja WSI) - układ odpowiedział próbą bagatelizowania zjawiska, ale „prosty człowiek" otrzymał niemrawy sygnał, ze coś się zmienia. Później CBA zgarnęło doktora G - układ krzyczał o prawach człowieka, ale „prosty człowiek" otrzymał już dużo mocniejszy sygnał, ze władza zmienia priorytety i kończy się czas świętych krów.

Co więcej, tak wyszydzana przez media polityka personalna Kaczyńskich podoba się ludziom, bo widać wyraźnie, ze ludzie są tylko narzędziem realizacji celów, a nie celem samym w sobie. W Polsce jak nigdzie indziej nie ceni się ludzi na stanowiskach a ich surowe czy nawet brutalne traktowanie wzbudza współczucie tylko u nielicznych.

I wreszcie punkt kulminacyjny - uderzenie w Leppera, po mistrzowsku wręcz rozegrana sprawa Kaczmarka z konferencją prokuratury w centrum i płynne przejście do ataku na oligarchię. Ktoś powie: trik wyborczy. Prawda, ale tylko po części, bo nikt przy zdrowych zmysłach nie twierdzi, że można w ciągu 10 lat zamienić rozklekotanego fiata 126p na wielomiliardową fortunę. I nikt nie zaprzeczy, że oligarchia w Polsce istnieje i ma się bardzo dobrze.

Pis wie bardzo dobrze, ze ludzie lubią się bawić. Telewizja emituje dziesiątki filmów kryminalnych, które cieszą się dużą oglądalnością. Ludzie mają dość polityki w wersji „nekrolog", który zaserwowała nam Platforma. Wolą obejrzeć coś innego, fajnego, atrakcyjnego, jakąś historie z pogranicza rzeczywistości i fantazji. Spot PiSu odpowiada tym potrzebom i dlatego należy się spodziewać, że odniesie zamierzony skutek.

rewident
O mnie rewident

Jestem finansistą, który stara się nie zapominać o historii, psychologii, polityce i poezji... "Bo kto nie kochał kraju żadnego i nie żył chociaż przez chwilę jego ognia drżeniem, chociaż i w dniu potopu w tę miłość nie wierzył, to temu żadna ziemia nie będzie zbawieniem"

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka