..nadszedł wielki piątek, dzień, w którym od dawna, tradycyjnie, chadzałem z przyjaciółmi na świąteczne jajko do znanej krakowskiej knajpy w hotelu „Pollera”. [..] W radosnej atmosferze czasu Wielkiej Nocy, w wirze żarliwych rozmów, plotek i dowcipów, ktoś nadto rozochocony zamówił z rozpędu o jedną flaszkę więcej niż zwykle, co wprowadziło wszystkich w tak szampański humor, iż żaden z biesiadników nie chciał się ruszyć do domu. Kelner jednak nalegał, że czas zamknąć knajpę. [..] obwieściłem zebranym, iż nie ma, co przerywać tak miło rozpoczętej świątecznej zabawy, więc zapraszam wszystkich do domu na małą wódeczkę [..] Zakupiwszy po drodze kilka flaszek żytniej, grono miłych gości opadło jak szarańcza na świeżo wysprzątane przez Grażkę mieszkanko. [..] Bankiet rozwijał się cudnie [..] z czwartego piętra na parter docierały odgłosy...
To dziś.
To dziś Dzień Męki Pańskiej.
Dzień wyjątkowo trudny dla Pasierbiewicza w tym roku,
bo knajpy zamknięte.
Niezawisła tradycja und kultura cierpi okrutnie .
By ją ratować, pozostaje pajacowi srogo okupić się
w monopolowym i zrobić huczną libację w domu.
Taka namiastka niezawisłych świąt. Choć tyle...
cd tutaj: Kultura modlitwy i przeżywania (przypadek: katolik niezawisły)
-