Jeden z moich wczorajszych wpisów* wywołał kontrowersje, a mianowicie zadałem w nim pytanie: Dlaczego PiS chce wywołać wojnę z Rosją? Żeby odpowiedzieć na to pytanie trzeba zajrzeć wewnątrz spaczonego umysłu Kaczora i jego wielbicieli, bo problem jest ewidentnie natury psychiatrycznej, a nie zamierzam się w tym babrać.
Za to pozwolę sobie ujawnić dziś część polszaków potwierdzających, że PiS po dojściu do władzy dążyłby do prowokacji wobec Rosji i zaognienia sytuacji z tym krajem:
1) Ogólne szczucie Rosją przez PiSowców.
2) Mówienie przez Kaczora o Polsce jako kondominium m.in. własnie Rosji.
3) Drugi Kaczor dążył do prowokacji na obszarze Gruzji skonfliktowanej z Osetią i Abchazją oraz właśnie Rosją.
4) Mimo krótkich rządów PiS, znaczne pogorszenie relacji z Rosją, pod koniec zaledwie 2-letnich rządów PiS Polska stała niemal na krawędzi zerwania stosunków z Federacją (a np. taka Anna Fotyga ostentacyjnie nie przyjęła kwiatów od Siergieja Ławrowa, gdy stała na czele MSZ).
5) Radosław Sikorski gdy był ministrem MON za czasów pisowskich (a więc niechybnie pod wpływem Kaczora) określił NordStream jako nowy pakt Ribbentrop-Mołotow.
6) Tomasz Sakiewicz - propagandowa prawa ręka Kaczora - nawet tu na salon24.pl pisze na blogu dając takie tytuły jak: ,,Czym grozi Rosja", ,,Rosję czeka boom..."
7) Wedle słów Antoniego Macierewicza Rosja praktycznie toczy wojnę z Polską.
8) Medialne ramię PiS - Gazeta Polska - wydaje przewrotnie artykuły z tytułami typu: ,,Jak uniknąć wojny z Rosją", natomiast wewnątrz artykułu wręcz odwrotnie napisane.
9) Kaczory będąc premierem i prezydentem mówili o potrzebie powiększania wojska, mimo, że i tak było wtedy większe niż obecnie.
10) Obarczanie zamachem Rosjan za katastrofę Tu-154M.
Ze względu na ograniczony czas dziś, wymianiam 10 przykładów, ale można byłoby je mnożyć.
*Link do poprzedniej noty: rkatafrakta.salon24.pl/502450,dlaczego-pis-chce-wojny-z-rosja
Komentarze