Rząd chce oddać samorządom województw 16 tysięcy kilometrów dróg krajowych. Początkowo będą nimi jedynie administrowały, z czasem mają prowadzić na nich także inwestycje. Państwo zostawi sobie drogi ekspresowe i autostrady. Pilotażowy program ma ruszyć w województwie kujawsko -pomorskim w przyszłym roku. Czy jest to pomysł na rozwiązanie problemów polskich dróg?
Przekazanie samorządom zarządu nad drogami krajowymi nie rozwiąże problemów polskich dróg. Może jedynie ułatwić zarządzanie remontami, ale już budowanie dróg krajowych raczej utrudni. Trudne będzie koordynowanie inwestycji drogowej na obszarze kilku województw, finansowanej z różnych budżetów. Pomysł świadczy raczej o nowej strategii w obszarze drogownictwa, tzn. priorytet zyskuje budowa dróg ekspresowych i autostrad. W zakresie utrzymania sieci (remonty) pomysł jest warty rozważenia ale pod warunkiem, że za tym pójdą też odpowiednie pieniądze. Samo przekazanie bez zapewnienia źródeł finansowania może tylko pogorszyć sytuację naszych dróg. Obecnie samorządy nie są w stanie budować czy remontować adekwatnie do potrzeb dróg którymi teraz zarządzają. Jeżeli za decentralizacją pójdą odpowiednie, stałe środki to o ich rozdysponowaniu będą decydować samorządy a nie Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Będzie to o tyle dobra sytuacja, że to właśnie samorząd lokalny ma najlepsze rozeznanie jeżeli chodzi bieżące potrzeby. Obawiam się tylko sytuacji, w której na samorządy zostaną nałożone nowe zadania, a nie pójdą za tym odpowiednie do potrzeb środki finansowe. Musimy pamiętać, że największa pula środków unijnych kończy się w 2012, po tej dacie finansowanie dużych inwestycji będzie się odbywać raczej ze środków własnych, co w tej sytuacji może stanowić zagrożenie dla budżetu samorządów, jakości dróg i przede wszystkim nas - kierowców.
Grzegorz Maj
Inne tematy w dziale Polityka
