Robert Konieczny Robert Konieczny
1010
BLOG

Pismo do rpo w sprawie książeczki do głosowania

Robert Konieczny Robert Konieczny Polityka Obserwuj notkę 20

Do Rzecznika Praw Obywatelskich

Proszę o zajęcie się problemem książeczki do głosowania, która ma zostać użyta w najbliższych wyborach do Sejmu. Proszę o doprowadzenie do tego, by książeczka do głosowania nie była więcej stosowana w żadnych wyborach w Polsce.

Uzasadnienie

Użycie książeczki może doprowadzić do wypaczenia wyników wyborów, tak jak miało to miejsce w czasie wyborów samorządowych w roku 2014. Oznaczałoby to naruszenie zasad konstytucyjnych.

Stosowanie książeczki do głosowania narusza art. 2 Konstytucji, który mówi, że “Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej”.

Książeczka do głosowania narusza art. 96 ust.2 Konstytucji, który mówi, że „wybory do Sejmu są powszechne, równe, bezpośrednie i proporcjonalne oraz odbywają się w głosowaniu tajnym”. Zwracam uwagę, że artykuł ten mówi „w głosowaniu”. Tymczasem jak dowodzą analizy naukowców (na przykład autorstwa dr. Jarosława Flisa) partia umieszczona na pierwszej stronie książeczki w wyborach samorządowych w roku 2014 uzyskała z tego tytułu w praktyce dodatkowo kilka punktów procentowych. To z kolei zadecydowało o kształcie niektórych rządzących w sejmikach koalicji.

Oznacza, to że na wyniki wyborów znaczący wpływ miało losowanie numerów list. Wylosowanie numeru jeden oznaczało dodatkową premię. Tymczasem Konstytucja mówi o „głosowaniu”, a nie „losowaniu”.

 

O tym, że karta do głosowania w postaci książeczki, która została użyta w wyborach do sejmików w roku 2014, wypaczyła wyniki wyborów świadczą na przykład referaty wygłoszone na sympozjum "Wiarygodność wyborów samorządowych 2014: Analiza ilościowa", które odbyło się 16 czerwca 2015 na Uniwersytecie Jagiellońskim. Adresy źródeł [1], [2], [3] podaję poniżej w przypisach.

Po doświadczeniach wyborów samorządowych 2014 karta w postaci książeczki nie powinna być więcej stosowana.

Zastępca przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej sędzia Wiesław Kozielewicz na wspomnianym sympozjum powiedział on, że PKW jest świadoma problemu i nie chce książeczki.  Przyznał jednocześnie, że książeczka prawdopodobnie zostanie użyta w wyborach do Sejmu, gdyż PKW ma związane ręce, bo decyzja w tej sprawie należy do parlamentu.

Do niniejszego pisma załączam swój tekst „Książeczka do głosowania w wyborach do Sejmu?!”, który zawiera dodatkowe szczegóły.  Wcześniejsza wersja tego tekstu była publikowana na moim blogu http://robertkonieczny.salon24.pl/

 

Robert Konieczny

 

Przypisy

[1]

Strona sympozjum:

http://www.cbip.uj.edu.pl/symp15

[2]

Referat dr. Jarosława Flisa:

http://www.cbip.uj.edu.pl/documents/7503643/91701799/pierwsza%20strona%20demokracji%20-%20gminy%20sympozjum.pptx

[3]

Tekst dr. Jarosława Flisa opublikowany wcześniej na niezależnym forum publicystów salon24:

http://jaroslawflis.salon24.pl/627326,efekt-ksiazeczki-pierwsza-strona-demokracji

 

Wysłałem za pomocą formularza elektronicznego dostępnego na stronie https://www.rpo.gov.pl/

Potwierdzenie

Uprzejmie informujemy, że otrzymany wniosek został przekazany do rejestracji i rozpatrzenia w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich Al. Solidarności 77 00-090 Warszawa.

Data przekazania 2015-07-02 00:14:02 .

 


Dopisek

2 lipca złożyłem kolejny wniosek do rpo uzupełniając wcześniejszą argumentację:


Niniejsze pismo jest uzupełnieniem wniosku złożonego przeze mnie dnia 2015-07-02 00:14:02 i zawiera dodatkowe uzasadnienie.

Tak jak pisałem w swoim wcześniejszym wniosku, książeczka do głosowania narusza art. 2 Konstytucji, który mówi, że “Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej”.

Świadczy o tym fakt, że stosowanie książeczki prowadzi do znaczącego zwiększenia liczby głosów nieważnych. Stało się tak już w wyborach samorządowych w roku 2010. Książeczka do głosowania była wówczas stosowana w województwie mazowieckim i już wtedy doprowadziło to do anomalii, gdyż liczba głosów nieważnych na Mazowszu była znacząco wyższa niż w innych województwach, w których nie stosowano książeczki. Znane są mapki profesora Śleszyńskiego, które ilustrują to zjawisko [4].

Niestety ale ówczesna PKW zlekceważyła te sygnały i w kolejnych wyborach samorządowych w roku 2014 książeczkę zastosowano w całym kraju, co doprowadziło do tego, że już w całej Polsce znacząco wzrosła liczba głosów nieważnych.
PKW podała, że w roku 2014 w wyborach do sejmików liczba głosów nieważnych wyniosła 17,47% dla całego kraju [5], [6], [7], [8].
Liczby te są znacznie większe aniżeli w jakichkolwiek innych wyborach. Tak jest, jeżeli porównywać różne rodzaje wyborów – na przykład porównując głosy nieważne w wyborach do sejmików 2014 z wyborami wójtów, burmistrzów i prezydentów miast 2014, otrzymujemy liczby 17,47% wersus 2,12%. Dysproporcja występuje również przy porównaniu wyborów do sejmików z roku 2014 wyborami do sejmików z wcześniejszych lat.

Jeżeli “Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej”, to sposób głosowania powinien być prosty i zrozumiały dla każdego wyborcy. Wybory do sejmików pokazały, że w przypadku książeczki do głosowania tak nie jest, co pokazuje ogromna liczba głosów nieważnych.
Ponadto proces liczenia głosów przez komisje obwodowe powinien być prosty, niepodatny na błędy i fałszerstwa, umożliwiający łatwą kontrolę. Książeczka do głosowania nie spełnia tych wymogów.

Zastępca przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej sędzia Wiesław Kozielewicz na wspomnianym sympozjum wyjaśniał, że książeczka w wyborach do Sejmu zostałaby zmodernizowana, gdyż na pierwszej stronie pojawiłyby się ogólne opisy, zaś pierwsza lista znalazłaby się na jednej z kolejnych stron.

Zapewne zmniejszyłoby to liczbę pomyłek po stronie wyborców. Zapewne na mniejszą liczbę pomyłek wpłynąłby fakt, że wybory do Sejmu i Senatu są prostsze niż wybory samorządowe i bardziej zrozumiałe, a startują w nich bardziej znane osoby.

Jednak błędy i wypaczenia nie zostałyby w ten sposób wyeliminowane, a jedynie ograniczone.
Ponadto zmiany te w żaden sposób nie rozwiązują problemów po stronie obwodowych komisji wyborczych. Z całą pewnością książeczka prowadziłaby w dalszym ciągu do błędów po ich stronie. Członkowie komisji obwodowych zmuszeni byliby do do wertowania strona po stronie ponad tysiąca książeczek. Czynność ta jest czasochłonna i jest podatna na błędy.

Zakładając, że komisja ma do sprawdzenia 1000 książeczek i licząc po 20 sekund na książeczkę, dostajemy 5 – 6 godzin sprawdzania. Odbywa się to w sytuacji, kiedy komisja obwodowa jest po całym dniu pracy i po godz. 21 zaczęła liczyć głosy w wyborach do Senatu i pozostają jej jeszcze do policzenia głosy z książeczek. Będzie to rodziło pokusę podzielenia się pracą, tak by każda osoba osobno przejrzała część książeczek. To uniemożliwia wzajemną kontrolę i w związku z tym stwarza okazję do fałszerstw.

Na przykład w książeczce trudniej niż na jednej dużej karcie zlokalizować krzyżyk. Trudniej stwierdzić, czy nie ma więcej krzyżyków na kolejnych stronach (być może niektóre komisje sprawdzają tylko do pierwszego krzyżyka, co premiuje pierwszą z list). Trudniej potem raz jeszcze sprawdzić, skontrolować, czy głosy zostały dobrze zaliczone i policzone.

 

Stosowanie książeczki do głosowania narusza moje, nasze prawo do uczciwych, rzetelnych, wolnych wyborów.

 

Robert Konieczny

 

Przypisy:

[4]

http://wyborcza.pl/1,75478,16861788,Tajemnicza_plaga_niewaznych_glosow_na_Mazowszu__Dobrze.html

Interesuje mnie, jak działają w praktyce ordynacje wyborcze. Wybory są ważne i nie jest to tylko kwestia matematyczna, polityczna, czy prawnicza. Chodzi o znacznie więcej. Wybory to jeden z mechanizmów pozwalających na realizację naszej wolności oraz na bycie wspólnotą.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka