Plan był znakomity..
7000 Wandejczyków pod dowództwem Murycego d'Elbée, Charles'a de Bonchamps, François de Lyrot i Trémoille de Talmont miało nękać kolumnę wycofujących się po przegranej bitwie pod Torfou (18 września 1793) żołnierzy ciągle nie rozbitej Wielkiej Armii Mogunckiej (14000 żołnierzy plus 62 działa). Decyzje o odwrocie w stronę Nantes podjął głównodowodzący Republikanami generał Canclaux po klęsce pod Torfou, spodziewał się bowiem, ze powstańcy będą usiłowali dokończyć dzieła i zniszczyć jego armię.
Tuz za przednia strażą ciągnięto opóźniające odwrót działa, potem maszerowały bataliony liniowe, kawaleria oraz sztab, w straży tylnej, chronionej tylko przez dwa bataliony liniowe szły tabory, a w nich szpital ze 400 rannymi w bitwie pod Torfou.
Wandejskie drogi przeklinane przez republikańskich generałów miały w tym czasie to do siebie, ze były skonstruowane na szerokość „wandejskich wozów, a nie republikańskich dział”, jak wspominał potem wMémoires politiques et militaires 1793-1794, 1794 generał Jean-Babtiste Kléber, w wokół nich rosły gęste żywopłoty, które były szczelne niczym zasieki..
i na tej drodze, między Clisson a Nantes doszło we wsi o nazwie Le Pallet do bitwy, która dramaturgia bardzo przypomina bitwę pod Waterloo. I tam i tu był kurier, który pod Waterloo zdołał zawiadomić Bluechera, a tu nie zdołał zawiadomić d'Elbée..
„niech nastanie noc lub przybędzie Bluecher” mówi załamany Wellington...
22 września Wandejczycy uderzyli i zdobyli słabo bronione tabory. Kilka tysięcy powstańców rzuciło się do mordowania rannych, felczerów, po prostu wszystkich, potem a może jednocześnie rozpoczął się rabunek wozów taborowych, to było w planie, lecz w planie było również prawie jednoczesne uderzenie reszty Armii d'Anjou, czyli zgrupowania Charette w sile 15000 tysięcy ludzi na rozciągniętą kolumnę wojsk Wielkiej Armii Mogunckiej..
Charette w tym czasie szykował się do ataku na St.Fulgent i wysłał kuriera, który nie zdążył odwołać ataku na tabory i to był błąd kardynalny Wandejczyków.
Zwycięzców się nie sadzi, ale pokonanych..generał Conclaux szybko zorientował się, ze tabory zdobyły siły mniejsze niż jego i zarządził kontratak. Zajęci plądrowaniem taborów Wandejczycy dali się zaskoczyć i tym razem kobiety im nie pomogły (jak pod Torfou)..uciekli pozostawiając 900 zabitych, którzy leżeli teraz wśród tropów pomordowanych rannych żołnierzy Republiki, felczerów i furmanów.
Kléber tak opisali ten straszny krajobraz w Mémoires politiques et militaires..:
"Lekarze, ranni, chorzy i furmani, wszyscy zostali brutalnie zamordowani przez tych potworów. Odwet, którego szukali to akt barbarzyństwa. W tej chwili grozy i oburzenia, jako żołnierz po prostu chciałem, aby każdy z tych szczurów zczezl. "
I to był kolejny, propagandowy błąd Powstania Wandejskiego, bo wiadomość o wymordowaniu rannych i cywili przez Wandejczyków w Le Pallet dotarła do Paryża, a tam odkryto już siłę prasy..
34
Pierwsza Nagroda w konkursie na najlepsze opowiadanie o Powstaniu Warszawskim organizowane przez salon24.pl za 2014 rok
Zapraszam na mój blog:
https://robertzjamajkisite.wordpress.com/
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura