Bob w Parku Brassensa
Bob poszedł dziś na spacer i chociaż z zapaleniem gardła, to nawet nie chrypiał, tylko pokasływał i bredził bohatersko..
Para małych łuków triumfalnych stojących u głównego wejścia doParc Georges-Brassens, u zbiegu rue de Cronstadt i rue des Morillons z umieszczonymi na szczycie majestatycznymi bykami (rzeźbiarz Auguste-Nicolas Cain) wita przybyszów.
Teren ten był kiedyś częścią dawnej osady Vaugirard, dołączonej do Paryza w 1860 roku. Winnice i ogrody warzywne ustąpiły miejsca rzeźni między 1894 a 1974. Potem władze Paryża zadecydowały o rozbiorce rzeźni, planując na jej miejsce tereny zielone o bardzo dużym areale (8,7 ha) Park otwarto w 1984 roku, ale było to otwarcie raczej pokazowe, bo tereny nie były porządnie zagospodarowane. Ten park nosi nazwisko Brassensa, ponieważ mieszkał on w domu w pobliżu, przy 42 rue Santos-Dumont. Park otworzono naprawdę w 1991 roku.
Było lato, lecz jesień jest tylko kalendarzowa. Zalesione wzgórza, a wśród nich belvedere z widokiem na park z placami zabaw dla dzieci, miejsce do wspinaczki, muszla koncertowa, teatr, jezioro pełne kaczek (jak mam depreche, to idę z nimi pogadać), ogród różany, winnica, pachnący ogród (80 gatunków pachnących roślin) i ule pełne pszczół są miejscowymi atrakcjami.
Stary rynek książki przy jednym z wyjść dopełnia oryginalności tego uroczego miejsca.
Dlatego nie dziwie się i sobie i innym, ze tu przychodzą.
Pierwsza Nagroda w konkursie na najlepsze opowiadanie o Powstaniu Warszawskim organizowane przez salon24.pl za 2014 rok
Zapraszam na mój blog:
https://robertzjamajkisite.wordpress.com/
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości