
Szaleństwo i ludzkość
Ludzie są albo tacy, albo tacy.
Albo nienormalnie normalni, albo nienormalni.
Ludzie normalni i zrównoważeni są sympatyczni, zawsze można na nich liczyć, lecz nigdy nie osiągają zadziwiających sukcesów, niczym nie potrafią zaskoczyć. Nie ponoszą też druzgocących porażek, co jest ich dodatkowa zaletą. Są jednak nieciekawi, tacy „blondyni w szarych marynarkach”
Od zarania naszych dziejów ludzie nienormalni, a szczególnie szaleni, byli albo natychmiast zabijani albo zdobywali szacunek reszty społeczności.
Wszystko zależało, jak zwykle, od przypadku.
Przy sprzyjającym układzie planet szaleniec zostawał nawet Przywódcą zbiorowości.
Szaleństwo u ludzi skrytych, zamkniętych w sobie i wybuchających w odpowiednim momencie, to była zawsze recepta na sukces.
Nie wymieniam tu celowo imion, czy nazwisk, nie chce epatować przykładami szaleństwa efektywnego. Jednak z historii jednoznacznie wynika, ze ludzie szaleni byli zarówno destruktorami całych cywilizacji, jak również szaleństwo było i jest motorem postępu.
Zostawmy politykę..
W Sztuce pełno jest odciętych uszu Van Gogha.
Tylko wariaci nagle zaczynają robić co innego niż reszta.
Płyną na skraj Świata..
Malują zacierając kontury i przeinaczając rzeczywisty obraz..
Komponują muzykę inną, niż nakazuje kanon dworski..
O Poezji już lepiej nie wspominać..
A Mainstream'y i Strony Tytułowe, żeby nie napisać Główne...
bronią się przed Szaleńcami, jak mogą, preferując normalnych, na których można zawsze liczyć.
StanKubik&RobertzJamajki
Pierwsza Nagroda w konkursie na najlepsze opowiadanie o Powstaniu Warszawskim organizowane przez salon24.pl za 2014 rok
Zapraszam na mój blog:
https://robertzjamajkisite.wordpress.com/
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka