Bryt.bryt napisał w komentarzu do Węglarczyka:
http://bartoszweglarczyk.salon24.pl/index.html#comment_250579
sedno sprawy
Powtarzanie znanych juz wiadomosci jako nowe to jedno, ale nie najwazniejsze. Tutaj mielismy do czynienia ze sprawa Fronczewskiego, ktory odmowil wspolpracy z SB. Kiedy opisala to GW przy okazji sprawy Damieckiego, nikt sie nie zajaknal (chociaz temat byl glosny, tekst duzy i pewnie poczytny). Nikt nie twierdzil, ze GW pokazala tym tekstem, ze mozna bylo byc jak Damiecki i mozna bylo byc jak Fronczewski.
Natomiast kiedy opisal to "Dziennik", okazalo sie nagle, ze istnieja inne postawy niz zgoda na wspolprace a'la Damiecki. I okazalo sie, ze "Dziennik" potrafil pokazac ludowi cos, co ponoc (ponoc tak wmawia ludowi antylustracyjny front z GW na czele) nie istnialo. Nawet znany z przenikliwosci redaktor Ziemkiewicz popelnil w Salonie24 tekst na ten temat.
Nie zauwazyl lub wolal nie zawuazac wlasnej smiesznosci, a przy okazji wpisal sie w cala lawine zenujacych watkow na forach internetowych.
2007-05-23 15:13
Nie wycinam notek, pod którymi są komentarze. Mogę natomiast zmienić a nawet znacznie zredukować ich treść.
Jest sto tysięcy dusz
a jedna ledwie rura
żołnierze wychodzą
cywilom i rannym się nie uda
upps
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka