Rozdano właśnie IG ( skrót od "ignorable" ) Nobla. Można go otrzymać za najbardziej śmieszne lub groteskowe , lecz skłaniające do myślenia badania naukowe. Poważne badania naukowe. Laureatem jednego został Francis Fessmir z uniwersytetu wTennessee :
Opisał kilka lat temu pierwszy przypadek homoseksualnej nekrofilii wśród kaczek. Oddał jednak sprawiedliwość poprzednikom, gdyż pierwszy sygnał o takowych zachowaniach pojawił się w latach 50. i dotyczył kalifornijskiej wiewiórki ziemnej (doniesienie to przeszło bez echa). Natomiast już po publikacji Moelikera pojawiły się prace dokumentujące homoseksualną nekrofilię wśród kilku innych gatunków ptaków na Tajwanie i w Kanadzie. Na koniec holenderski uczony zaprezentował zdjęcie, na którym było widać zachowanie niepoddające się żadnej dotychczasowej klasyfikacji – amerykański łoś podejmował próbę kopulacji z pomnikiem bizona (samca) odlanym w brązie.
Niecały rok temu środowiska homoseksualne zachwycały się odkryciem samic albatrosów, które wychowywały swoje pisklęta, co ma być podobno naukowym dowodem na normalność homoseksualnej "rodziny". Pisał o tym Maciej Eckard w tekście "Geje i albatrosy.". Racjonalista myśli mniej więcej w ten sposób : człowiek to zwierzę, więc wszystko to, co robią zwierzęta jest normalne. Dlatego też albatrosy mają być ostatecznym dowodem przemawiającym za tym, że wychowywanie dziecka przez dwóch tatusiów / mamusie jest normalne. Każdy, kto twierdzi inaczej, kompromituje się swoim brakiem wiedzy i zaprzecza faktom.
No to teraz mamy ciąg dalszy naukowego postępu w badaniami nad homoseksualizmem. Albatrosy wychowują sobie dzieci, a kaczki uprawiają homoseksualną nekrofilię. Czyli, że homoseksualna nekrofilia jest jak najbardziej normalna, w związku z czym tylko katofaszyści mogą uważać ją za coś złego. Czy w związku z tym naukowym odkryciem, możemy oczekiwać, że w "paradach równości" będą brali udział również nekrofile ?
Ja tu sobie żartuję, ale IG Nobl jest przykładem na to, jak nisko upadła nowożytna nauka. Kiedyś miała umożliwiać człowiekowi odkrycie prawdy o otaczającym go świecie, dziś rządzi nią pragmatyzm. Pragmatyzm w służbie ideologii. Lewicy udało się upolitycznić nawet, zdawałoby się neutralne światopoglądowo, fakty naukowe. Przykład albatrosów dowodzi tego najlepiej. Kiedy jednak albatrosy się znudzą i przestaną być potrzebne wojującym homoseksualistom , oraz popierającym ich liberałom z różowych partii, ktoś przypomni sobie o wynikach badań Fessmira. Przyjdzie bowiem czas na wyzwalanie z okowów opresyjnego patriarchalnego społeczeństwa kolejnej grupy społecznej. Wówczas, tak jak trzydzieści lat temu w przypadku homoseksualizmu, nauka stanie się narzędziem politycznej walki w ręku walczącej o władzę lewicy, oraz wszelkiej maści "pożytecznych idiotów" na jej usługach. I w szkołach nasze dzieci będą uczone, że nekrofilia jest czymś najnormalniejszym pod słońcem. Oczywiście tylko w wykonaniu pederastów.
Wacław Potocki - SOFISTA : Przyjechał syn do ojca, długo bywszy w szkole, / I obaczy we środę trzy jaja na stole. / Chcąc rodzicom pokazać, że ma olej w głowie: / "Nie trzy tu, ale pięć jaj, panie ojcze" - powie. / "Nowej wnosisz nauki - rzecze ojciec - modę, / Jakoż to?" Aż sofista: "Zaraz się wywiodę, / Kto ma trzy, ten ma i dwie, według mowy mojej, / Kto trzy i dwie, ten ma pięć, tak się to ostoi." / A tu gdy po wszystkie trzy jaja ojciec sięgnie: / "Ja trzy, ty zjedz tamte dwie, coć się w głowie [lęgnie."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka