rolandzik rolandzik
31
BLOG

Nie emocjonujmy się zbytnio Tybetem. Zapomnimy.

rolandzik rolandzik Polityka Obserwuj notkę 5

Tybet, kraj odległy. Z powodu rzekomej rewolucji stał się ostatnim krzykiem medialnym w Europie. Ale kto będzie o nim pamiętał za rok?

Pół roku temu w Birmie także wybuchało powstanie. Podobne zresztą, też lud walczył z ciemiężącymi go komunistami. Tyle, że w Tybecie walczą z zagranicznymi, w Birmie zaś mają swoich. Także zginęły setki osób, wiele aresztowano, tysiące rannych. Brutalne pacyfikacje, wiele szumy medialnego i wyrazów poparcia dla Birmy. Kraje 'nowoczesne' prześcigały się w kondolencjach, wyrazach oburzenia i tak dalej. Media emocjonowały się i dostarczały najświeższych relacji, bo tego chciał lud. Skończyło się jednak. I dzisiaj już nikt o Birmie nie pamięta, aktualnie jest Tybet. Jednak świat nie chce pamiętać. Kultura medialno-konsumpcyjna nie pozwala na głębsze rozpamiętywanie.

Za rok może pół roku wybuchnie powstanie w jakimś innym kraju siódmego świata, w którym lud zbuntuje się przeciwko totalitarnej władzy komunistycznej lub socjalistycznej. I w przeciągu następnego miesiąca zapomnimy. Zapomną media i politycy. Kwiaty na grobach poległych dawno już zwiędną zaś gruzy po ich domach zostaną rozkradzione. Dlaczego więc tak emocjonują nas te wyrazy rozpaczy, skoro nie chcemy ich pamiętać?

Pamiętajmy! Tylko tak zwyciężymy komunizm. 

rolandzik
O mnie rolandzik

Jestem jaki jestem. Niech moje słowa świadczą o mnie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka