Kurier z Munster Kurier z Munster
55
BLOG

Niepewny dePOzyt…

Kurier z Munster Kurier z Munster Polityka Obserwuj notkę 21

          Platforma Obywatelska wygrała w 2007 roku wybory parlamentarne, przede wszystkim dlatego, że PiS zwyciężył dwa lata wcześniej, a inna realna alternatywa wobec jego rządów w praktyce nie istniała. Wystraszony perspektywą „kaczyzmu” elektorat centrolewicowy przesunął się więc w stronę PO i w ten właśnie sposób partia Donalda Tuska, stała się jego "depozytariuszką". Otrzymany w warunkach silnej politycznej polaryzacji, dwóch prawicowych ugrupowań "depozyt", nie jest jednak zjawiskiem pewnym, a zwłaszcza trwałym. Gdy tylko lewica w Polsce się odrodzi, wróci on do swoich prawowitych, naturalnych właścicieli.

 

(P)ełniąca (O)bowiązki centrolewicy…

         Platforma Obywatelska jest partią o orientacji liberalnej z lekką domieszką umiarkowanego konserwatyzmu. Na scenie politycznej, powinna więc zajmować miejsce na prawo od centrum. Miej więcej jednak, gdzieś od 2005 roku ugrupowanie Donalda Tuska realizuje również drugą (bardziej zakamuflowaną funkcję). A mianowicie pełni ono, w polskim życiu publicznym obowiązki centrolewicy. Afera Rywina z początku lat dwutysięcznych mocno osłabiła lewicę i dokonała w jej łonie głębokich podziałów. Z kolei podwójne zwycięstwo PiS-u w 2005 roku, uświadomiło centrolewicowemu elektoratowi, iż jeżeli będzie on głosował zgodnie ze swoim naturalnym, emocjonalnym przywiązaniem, to zawsze największym beneficjentem takiego stanu rzeczy stanie się PiS. Dlatego środek ciężkości przesunął się w stronę Platformy Obywatelskiej. Znakomita cześć dotychczasowych tradycyjnych wyborców lewicy, poszła w 2007 roku głosować, nie według kryterium sympatii, lecz antypatii i resentymentów. Górę wzięła nie emocjonalna postawa, lecz racjonalna analiza sytuacji. Dokonany wybór został podyktowany, nie przez znajdujące się "po lewej stronie serce", ale przez rozsądek … Najważniejszym celem wyborców o poglądach centrolewicowych stało się odsuniecie od władzy Prawa i Sprawiedliwość.  Podobna logika rządziła w tegorocznych wyborach do parlamentu europejskiego oraz wszystkich prowadzonych do tej pory badaniach opinii publicznej. Głównym źródłem dotychczasowych sukcesów Platformy Obywatelskiej stał się fakt, iż w konsekwencji politycznych rozstrzygnięć z 2005 roku, pełni ona w polskim życiu publicznym obowiązki centrolewicy. Dla wyborców o centrolewicowych sympatiach – PO stała się swoistą „drugą ojczyzną”, „szalupą ratunkową” i mniejszym złem.

 

Zakres elektoratu, a intensywność

          Na przestrzeni lat 2005 – 2007 nastąpiło przegrupowanie centrolewicowego elektoratu. Zasadniczymi czynnikami dynamizującymi ten proces były niechęć do tak zwanego „kaczyzmu” oraz lęk przed jego konsekwencjami. Wyborcy lewicy postanowili postawić nie na tego „boksera”, którego najbardziej lubią, lecz przede wszystkim na tego, który ma największe szanse „powalenia z nóg PiS-u"… Poparli więc partię wobec, której deklarowali dotychczas jedynie gotowość tak zwanego drugiego wyboru. W efekcie tych przeobrażeń, Platforma Obywatelska zaczęła dysponować elektoratem zakresowo o wiele szerszym, pluralistycznym, a nawet heterogonicznym; natomiast Prawo i Sprawiedliwość twardszym, wewnętrznie spójnym oraz trwałym. Elektorat PO jest bardziej przygodny, sytuacyjny miękki; natomiast elektorat PiS-u zintegrowany, mobilny, zwarty. O ile, w stosunku do Prawa i Sprawiedliwość można w sposób całkowicie uprawniony operować pojęciem „elektoratu żelaznego”, o tyle Platforma Obywatelska dysponuje elektoratem w większym stopniu „papierowym”, „depozytowym”,  fluktuacyjnym. Dlatego to PiS posiada relatywnie większe szanse na utrzymanie pozycji – jednej z dwóch czołowych sił na scenie politycznej. Partia zaś Donalda Tuska wygrywała do tej pory jedynie dzięki faktowi, iż stała się „depozytariuszką” centrolewicowego elektoratu, otrzymała go „w depozyt” wobec perspektywy „kaczystowskiego” zagrożenia… Wyborcy centrolewicowi „zdeponowali” tam swoje sympatie… Już jednak nawet sama konotacja etymologiczna wskazuje, iż „depozyt” nie może trwać wiecznie i kiedyś trzeba będzie go oddać prawowitemu właścicielowi.

 

 "POPiS-owe" kontrasty

         Platforma Obywatelska zdominowała polską scenę polityczną, dzięki deklarowanej przez wiele środowisk potrzebie odsunięcia od władzy PiS-u, lub też zapobieżenia jego ponownej recydywie. Paradoksalnie jednak perspektywa recydywy obozu centrolewicowego może doprowadzić do osłabienia PO, a wzmocnienia ugrupowania braci Kaczyńskich… Do póki scena polityczna w Polsce jest oparta na kontrastach „POPiS-u”, dopóty zawsze zwyciężać będzie Platforma Obywatelska. Zmiana jednak kontrastów tego obrazu, albo co najwyżej zatarcie jego ostrości, zadziała przede wszystkim na niekorzyść PO i zacznie sprzyjać innym politycznym beneficjentom. Wówczas dominującą rolę uzyska, albo odrodzona w obecnej lub jakiejś nowej formule lewica, albo PiS, albo też zupełnie nieznana dotąd siła, która stanie się w pewnym stopniu polityczną syntezą "POPiS-u" i jego sukcesorką. Elektorat lewicowy, bowiem prędzej lub później powróci na swoje macierzyste obszary. Platforma Obywatelska nie zdoła go przy sobie utrzymać na dłuższą metę. Rozciągniecie zaś sceny politycznej, zawsze wzmacniać będzie polityczne skrzydła. Wtedy silnie zaczną oddziaływać „polityczne bieguny” i ich „pola grawitacyjne”. Tymczasem hybrydowa struktura PO może sprzyjać jej rozbiciu. Afera hazardowa posiada wszelkie cechy, aby się stać swoistym pierwszym ogniwem, zdarzeniem otwierającym całą sumę kolejnych zdarzeń i umożliwiających zaistnienie logicznego łańcucha następstw eskalujących ten proces. Kluczową jednak rolę w ukształtowaniu kierunku jego przebiegu odegrają przyszłoroczne wybory prezydenckie. Ich wynik będzie miał niesamowicie ważne znaczenie dla uformowania na nowo polskiej sceny politycznej. Nawet jednak rozważając sytuację w izolacji od afery hazardowej oraz wyborów prezydenckich trzeba przewidywać, że proces ten i tak nastąpi, tyle tylko, że później.

 

Romano Manka-Wlodarczyk

Autor jest socjologiem, zajmuje się analizami z zakresu filozofii polityki i socjologii polityki oraz obserwacją uczestniczącą. Interesuje go zwłaszcza fenomenologia, a także hermeneutyka. Jest redaktorem naczelnym Czasopisma Eksperckiego Fundacji FIBRE oraz członkiem zarządu tej organizacji. Pełni również funkcję dyrektora zarządzającego Instytutu Administracja.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (21)

Inne tematy w dziale Polityka