Kurier z Munster Kurier z Munster
117
BLOG

Układ i salon…

Kurier z Munster Kurier z Munster Polityka Obserwuj notkę 26

              Postanowiłem napisać książkę. Jej tytuł będzie brzmiał tak, jak powyżej. „Układ” i „Salon” to dwie kategorie poznawcze, za pomocą, których najlepiej można opisać rzeczywistość III Rzeczpospolitej. Heurystyczne konstrukcje pomagające w analizie całego ciągu wydarzeń najnowszej historii Polski. Posługiwanie się tymi typologicznymi modelami zostało świadomie uproszczone, poddane celowej generalizacji, aby odpowiednio mocno wyostrzyć przedstawiany czytelnikowi obraz.

Analiza w kategoriach „układu” i „salonu” nie ma charakteru dwubiegunowego. Obydwa byty nie leżą, bowiem po dwóch różnych stronach społecznej sceny, lecz po tej samej. Nie jest to również paradygmat pokazujący pewnego rodzaju ewolucję, przejście z jednego stanu do drugiego. Każdy z zastosowanych desygnatów znaczeniowych celowo prezentowany jest w kontekście pejoratywnym.

„Układ” i „Salon”, to dwa patologiczne byty kooperujące na co dzień ze sobą, a jednocześnie pozostające w całym szeregu wzajemnych i wielorakich powiązań. „Układ” jest zarówno pojęciem, jaki i zjawiskiem zakresowo szerszym. Jego działalność wykracza daleko poza obszar „salonu”, choć jednocześnie ogniskuje  się  i w jego wnętrzu, gdzie dokonywane są różnorakie przedsięwzięcia oraz zawierane najrozmaitsze porozumienia… „Salon” zaś znajduje się pod przemożną kontrolą „układu”. Pozostaje na jego usługach. Sprzyja realizacji poszczególnych celów. Pomaga w zdobywaniu, utrzymywaniu oraz odzyskiwaniu władzy. Choć czasami też się przeciwko niemu buntuje.

Czym dokładnie jest „układ”? Jest zespołem nieformalnych, interpersonalnych relacji konstytuowanych przez wspólnotę interesów. Sumą jednostkowych rezyduów, psychologicznych dążeń, racjonalizowanych przez derywacje władzy, czyli zabieganie o zdobywanie wpływów. Patologiczną strukturą działającą na powierzchni zdrowych tkanek państwa oraz społeczeństwa.  Zakulisowym, klientelskim mechanizmem podejmowania decyzji oraz kształtowania kadr. Do układu należą Ci wszyscy, którzy chcą zdominować jakiś atrakcyjny obszar aktywności publicznej, lub też zagarnąć jakieś konkretne społeczne dobro. Grupę tą tworzą przedstawiciele najrozmaitszych środowisk: – polityki, przedsiębiorców, show-biznesu, dziennikarzy, samorządu, nauki organizacji pozarządowych, wymiaru sprawiedliwości, organów ścigania i służb specjalnych.

Czym jest „salon”? Jest najbardziej ekskluzywną, reprezentatywną emanacją „układu”. Publiczną przestrzenią, w której dokonuje się oficjalne, ale również nieformalne spotkanie najbardziej prominentnych przedstawicieli „układu” Mówiąc innymi słowy i w pewnym uproszczeniu – „salon” jest opinią publiczną, a precyzyjniej rzecz ujmując – ośrodkiem kreującym opinię publiczną… Zrzeszeniem tych wszystkich, którzy posiadają instrumenty do formowania opinii publicznej, a także wpływania na jej ostateczny kształt. „Salon” choć stanowi cześć układu, to jednak jest zjawiskiem zakresowo węższym. Ogranicza się jedynie do przedstawicieli „układu”, jego esencji, czegoś na wzór reprezentacji, czyli najbardziej prominentnych polityków, wpływowych mediów, popularnych artystów, znanych naukowców, znaczących biznesmenów, ważnych urzędników; spośród tych wszystkich, którzy należą do „układu” i znajdują się na określonym poziomie społecznej struktury (ogólnym lub lokalnym). Inaczej mówiąc: – „Układ” działający na obszarze „salonu” to elita…

Obydwie kategorie – „Układ” oraz „Salon” występują na szczeblu centralnym, ale również rozmaite podobne w swej naturze, do tych dwóch analitycznie wyodrębnionych modeli twory istnieją na horyzoncie prowincji, w ramach terytoriów wojewódzkich, powiatowych oraz gminnych. Zarówno „układ”, jak i „salon” nie muszą być wcale, już w punkcie wyjścia zjawiskiem negatywnym. Ich tworzenie się jest, bowiem związane ze społeczną naturą człowieka, jego spontanicznym dążeniem do nawiązywania międzyludzkich relacji, życia we wspólnocie, ambicjami osobowymi, czynnikami wpływającymi na zabieganie o zdobycie, jak najkorzystniejszych statusów społecznych. Zagrożenia dla państwa nie stanowią same „układy” czy „salony”, ale ich patologie… Moment wejścia w fazę patologii jest zarazem początkiem końca „układu”, choć proces ten może się rozgrywać w długotrwałych okresach czasowych.

„Układ” i „”salon” posiadają swoje „lustrzane odbicia”… Na przeciwległych biegunach, w opozycji do nich znajdują się dwie przeciwstawne struktury: – „antyukład” oraz „antysalon”, czyli ośrodki, które w swych werbalnych deklaracjach prezentują programy naprawy systemu, ale w praktyce jest to najczęściej jedynie próba racjonalizacji dążeń, zmierzających do zastąpienia „układu” oraz „salonu”, na zajmowanych przez nich pozycjach. Wszystko odbywa się podobnie, jak w teorii „krążenia elit”  Wilfredo Pareto – jedna elita zastępuje drugą, jeden układ zastępuje inny. I tak na okrągło…

Te i inne tezy na temat życia społeczno-politycznego w III Rzeczpospolitej znajdziecie państwo w mojej książce, która powinna być gotowa mniej więcej za rok. Będzie ona napisana na dużym poziomie abstrakcji, ale również w oparciu o konkretne przykłady. „Układ” i „Salon” to najbardziej trafne desygnaty znaczeniowe za pomocą, których można socjologicznie zanalizować ostatnie dwadzieścia lat historii Polski. Już dziś zapraszam Państwa do lektury mojej książki i czekam na konstruktywne opinie oraz komentarze. Z góry dziękuję!

 

Romano Manka-Wlodarczyk

Autor jest socjologiem, zajmuje się analizami z zakresu filozofii polityki i socjologii polityki oraz obserwacją uczestniczącą. Interesuje go zwłaszcza fenomenologia, a także hermeneutyka. Jest redaktorem naczelnym Czasopisma Eksperckiego Fundacji FIBRE oraz członkiem zarządu tej organizacji. Pełni również funkcję dyrektora zarządzającego Instytutu Administracja.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (26)

Inne tematy w dziale Polityka