Czy premier Donald Tusk zdał test na męskość? Czy okazał się prawdziwym przywódcą? Poniżej zamieszczony tekst został przeze mnie świadomie zmanipulowany. Pochodzi sprzed, bez mała ośmiu lat, ale celowo teleportowałem go w dzisiejszą sytuację. Zmieniłem tylko jedną rzecz: – nazwisko premiera. Wszystko zaś inne – wypisz, wymaluj pasuje…
(…) „Nadszedł czas, aby ścisła ekipa premiera wykryła i ujawniła z hukiem aferę we własnych szeregach, ubiegając w tym konkurencję. To jedyny sposób na uwiarygodnienie zasadniczej uczciwości rządu jako instytucji. Także niezbędny sygnał dla swoich, że posiadanie władzy nie zmniejsza stopnia ryzyka w ciemnych interesach, a polityczna osłona swojaków ma swoje granice. Jeżeli (Tusk) nie zechce ponieść takiego ryzyka lub nie potrafi przeniknąć plątaniny interesów, które go otaczają, zakres korupcji szybko będzie się wzmagał i różnicował. Aż po krach, który może wstrząsnąć Polską i formację rządzącą strącić w niebyt”.
W ten sposób Jerzy Urban ostrzegał gabinet Leszka Millera przed konsekwencjami zbytniego permisywizmu w rozliczaniu własnego rządowego establishmentu. Artykuł został napisany dokładnie 1 sierpnia 2002 roku, w przededniu wybuchu afery Rywina. Urban w tym przypadku okazał się prorokiem, a Miller, który go nie posłuchał został faktycznie strącony w niebyt, wraz z całym postkomunistycznym obozem.
Premier Donald Tusk mógł wyciągnąć wnioski z tej historycznej lekcji. Miał wszelkie dane, aby zachować się inaczej niż jego niechlubni poprzednicy. Sygnałów nie brakowało. Były Prezes Toru Wyścigów Konnych – Marek Przybyłowicz, skierował do kancelarii premiera pismo o nieprawidłowościach przy projektowaniu nowelizacji ustawy hazardowej już 14 lipca 2009 roku. Dokładnie miesiąc później z tym samym problemem – tyle tylko, że o wiele lepiej zilustrowanym – zapukał do drzwi premiera ówczesny szef CBA Mariusz Kamiński. Co zrobił Donald Tusk? Pozbył się Kamińskiego? Tymczasem jeden z bohaterów hazardowego skandalu Marcin Rosół jest nadal wysokiem funkcjonariuszem rządowej administracji…
Niestety – afera Rywina niczego polskiej elity politycznej nie nauczyła!
Romano Manka-Wlodarczyk
Autor jest socjologiem, zajmuje się analizami z zakresu filozofii polityki i socjologii polityki oraz obserwacją uczestniczącą. Interesuje go zwłaszcza fenomenologia, a także hermeneutyka. Jest redaktorem naczelnym Czasopisma Eksperckiego Fundacji FIBRE oraz członkiem zarządu tej organizacji. Pełni również funkcję dyrektora zarządzającego Instytutu Administracja.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka