Kurier z Munster Kurier z Munster
56
BLOG

Sondażowy balon POpękał w prawyborach…

Kurier z Munster Kurier z Munster Polityka Obserwuj notkę 29

 

Lech Kaczyński może już czuć się prezydentem. Kandydatem Platformy Obywatelskiej do – póki co – najważniejszego urzędu w Polsce został Bronisław Komorowski. Finisz prawyborów okazał się jednak porażką rządzącej partii. Połowa jej członków nie pofatygowała się do swoich komputerowych biurek, aby oddać głos za pomocą kliknięcia myszki… Trudno zatem oczekiwać, iż pofatyguje się do wyborczych urn.

Cała sytuacja pokazuje, jak mocno nadmuchany jest „sondażowy balon” pod tytułem Platforma Obywatelska i jak bardzo wirtualne, oderwane od realności jest poparcie tego ugrupowania. W niektórych badaniach demoskopijnych PO osiągała nawet prawie 60 punktów procentowych. Jakie jednak znaczenie mają wszystkie te statystyczne wielkości, skoro ponad połowa członków Platformy, a więc połowa tych najbardziej zdeklarowanych, połowa tego najtrwalszego, żelaznego elektoratu – nie bierze udziału we wewnętrznym akcie głosowania, nie interesuje się bieżącym życiem partyjnym?! Odpowiedzi mogą być tylko dwie: – albo przeważająca cześć członków PO czuje się już mocno zniechęcona i rozczarowana okresem sprawowania władzy przez tą partię, albo obydwaj wewnętrzni kandydaci byli po prostu  „do kitu” i żaden z nich nie był w stanie porwać partyjnych mas.

Prawybory w Platformie Obywatelskiej, to tak naprawdę pierwsza poważana weryfikacja przedwyborczych sondaży, a także wiarygodności prowadzonych pomiarów partyjnych preferencji. Rzeczywiste wybory obnażą tą wirtualną rzeczywistość jeszcze bardziej. Na jakiej podstawie można opierać przekonanie, że Bronisława Komorowskiego poprą sympatycy i wyborcy PO, w czasie prawdziwego głosowania w wyborach prezydenckich, skoro nie poparli go nawet w większości Ci, na których powinien (i pewnie chciałby) liczyć najbardziej?!

A tymczasem konkurent wcale nie jest taki słaby… Wbrew temu co twierdzą – oderwani od realnej rzeczywistości polityczni analitycy – obecny prezydent Lech Kaczyński na tak zwanej prowincji jest piekielnie silny. Na wsi Kaczyński zmiażdży Komorowskiego! Szacuję, że na dziesięciu wiejskich wyborców jest w stanie, w starciu z marszałkiem sejmu "wyrwać" osiem głosów. W tej sytuacji bardzo ciekawym kandydatem może się stać prezes PSL Waldemar Pawlak. Pod nieobecność Cimoszewicza jedynie on posiada pewien potencjał, aby w jakimś sensie pokrzyżować plany Kaczyńskiego. Gdyby wystartował Cimoszewicz, to byłoby „pozamiatane”. A tak wszystko rozegra się pomiędzy aktualnym lokatorem Pałacu Namiestnikowskiego, a zwycięzcą prawyborów w Platformie Obywatelskiej. „Czarnym koniem” zaś – jak twierdzi były prezydent Aleksander Kwaśniewski – może przynajmniej w pierwszej turze stać się (przy słabości Andrzeja Leppera) – Waldemar Pawlak. Czas pokaże, jak będzie…

Bronisław Komorowski jest złym kandydatem z jeszcze jednego powodu… Za bardzo konserwatywny, aby poparł go klasyczny, ortodoksyjny liberalny elektorat i za mało konserwatywny, aby wzbudził entuzjazm wyborców prawicowych. W tej sytuacji o lewackim, lewicowym elektoracie, który w ostatnich latach w dużym stopniu zasilał wyborczą bazę Platformy Obywatelskiej i przechylał „polityczne wahadło” na jej stronę – już nawet nie ma co marzyć. W wielkich aglomeracjach przewaga nad Kaczyńskim nie będzie przygniatająca, a w małych miasteczkach i na wsi obecny prezydent „zatopi” Komorowskiego w prawdziwym "tsunami" wyborczych kart do głosowania.

 

Romano Manka-Wlodarczyk       

Autor jest socjologiem, zajmuje się analizami z zakresu filozofii polityki i socjologii polityki oraz obserwacją uczestniczącą. Interesuje go zwłaszcza fenomenologia, a także hermeneutyka. Jest redaktorem naczelnym Czasopisma Eksperckiego Fundacji FIBRE oraz członkiem zarządu tej organizacji. Pełni również funkcję dyrektora zarządzającego Instytutu Administracja.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (29)

Inne tematy w dziale Polityka