Przemówienie, które rzuciło na kolana cały świat!

„Rzeczpospolita” opublikowała dziś przemówienie, które w Katyniu miał wygłosić prezydent Lech Kaczyński. Mimo, iż zapisane w nim słowa nie zostały formalnie nigdy wypowiedziane, jest to najdonioślejsze przemówienie z jakim kiedykolwiek w życiu miałem do czynienia. Będą je cytować we wszystkich gazetach świata, a polska młodzież będzie uczyć się go przez tysiące następnych lat na lekcjach historii.

Czasami największą moc posiadają słowa niewypowiedziane. Nikt nigdy nie powiedział głośniej o Katyniu niż Lech Kaczyński. Nikt nie wygłosił tak pięknego, przejmującego przemówienia o martyrologii polskiego Narodu. Mimo, że nie padło ani jedno słowo, rzuciły one na kolana cały świat, poruszyły serca milionów ludzi. Dokonało się pojednanie pomiędzy Polakami i Rosjanami i między samymi Polakami.

W normalnej sytuacji Lech Kaczyński nigdy nie miałby szans na gazetowy przedruk całego swojego przemówienia. Pewnie nie miałby szans nawet na jego uczciwe cytaty, zamieszczone w przychylnym kontekście. Teraz zacytuje go nawet prasa międzynarodowa. O Katyniu dowiedział się cały świat.      

Prezydent Lech Kaczyński – być może wbrew swoim intencjom – stał się jednym z największych patronów III Rzeczpospolitej. Kimś do kogo całe pokolenia Polaków zaczną się odwoływać. Politykiem w jakimś sensie podobnym do przedwojennego prezydenta Gabriela Narutowicza, choć politycznie obydwa przypadki są nieporównywalne – łączy je tylko przedwczesna, tragiczna śmierć.

Dramat Polski się powtórzył. Tak, jak II Rzeczpospolita, tak i Trzecia potrzebowała swojej ofiary. Jak na razie Lech Kaczyński jest jedynym po Jacku Kuroniu, Aleksandrze Małachowskim i Bronisławie Geremku współczesnym politykiem, do którego możemy się odwołać. On jest jednak tragicznie zmarłym prezydentem, Głową Państwa, co czyni z niego symbol najważniejszy. Być może będziemy mieli nawet w jakimś sensie do czynienia z kultem prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Romano Manka-Wlodarczyk