Kurier z Munster Kurier z Munster
160
BLOG

Testament żołnierzy z Katynia

Kurier z Munster Kurier z Munster Polityka Obserwuj notkę 31

 

Nigdy bym nie pomyślał, iż wieniec pod pomnikiem upamiętniającym polskich oficerów zamordowanych przez NKWD w Katyniu złożą od prezydenta Rzeczpospolitej Lecha Kaczyńskiego rosyjscy żołnierze. Symbolika tego wydarzenia nie wymaga żadnego opisu. To się po prostu w głowie nie mieści. Jest w tej tragedii coś mistycznego. Wypełniło się jakieś nieprawdopodobne, historyczne przeznaczenie. A jednak – jak pisał Szekspir –  „są rzeczy na niebie i ziemi, o których nie śniło się nawet filozofom”

 

Wielki tryumf prawdy!

Prawda o Katyniu odniosła po siedemdziesięciu latach od tego bestialskiego mordu na polskich żołnierzach porywające, tryumfalne zwycięstwo. (…) – „Doły śmierci na zawsze miały ukryć ciała pomordowanych i prawdę o zbrodni. Świat miał się nigdy nie dowiedzieć”. (…) „Ukrywanie prawdy o Katyniu – efekt decyzji tych, którzy do zbrodni doprowadzili – stało się jednym z fundamentów polityki komunistów w powojennej Polsce: założycielskim kłamstwem PRL. Był to czas, kiedy za pamięć i prawdę o Katyniu płaciło się wysoką cenę”– napisał w swoim niewypowiedzianym, aczkolwiek najdonioślejszym przemówieniu prezydent Lech Kaczyński.

Świat się dowiedział! Choć niestety i tym razem trzeba było zapłacić za to wysoką, najwyższą z możliwych cenę. Ale świat się dowiedział. Prawda zwyciężyła! Upomniała się o swoje miejsce w historii, w sposób najbardziej silny, jaki tylko można sobie wyobrazić. I w Rosji, i w wielu innych krajach podręczniki do historii powinny się teraz zmienić.

Nie wszyscy wiedzieli, jaki był naprawdę początek II wojny światowej… że to nie tylko faszystowskie Niemcy napadły na Polskę; że oprócz pierwszego był również 17 września; że poza hitlerowskimi obozami zagłady – istniały również stalinowskie łagry na wschodzie. (…)„W kwietniu 1940 roku ponad 21 tysięcy polskich jeńców z obozów i więzień NKWD zostało zamordowanych. Tej zbrodni ludobójstwa dokonano z woli Stalina, na rozkaz najwyższych władz Związku Sowieckiego. Sojusz III Rzeszy i ZSRR, pakt Ribbentrop-Mołotow i agresja na Polskę 17 września 1939 roku znalazły swoją wstrząsającą kulminację w zbrodni katyńskiej”– jak nazwał po imieniu ten historyczny moment prezydent Lech Kaczyński.

Ta prawda była przez całe dziesięciolecia ukrywana, również i dlatego, że obok komunistów tak chcieli możni tego świata – Stany Zjednoczone, Francja i Wielka Brytania. W czasie II wojny światowej obłożono zbrodnię katyńską milczeniem, obwarowano ją tabu, aby nie narazić się walczącej z Niemcami Rosji, a w okresie pokoju politykę kłamstwa kontynuowano, gdyż tak nakazywał globalny, polityczny oportunizm.

(…) „Oczodoły z Ich przestrzelonych czaszek patrzą i czekają, czy jesteśmy zdolni do tego, aby przemoc i kłamstwo zamienić w pojednanie”. (…) „Jeśli tak jest i jeśli tak będzie w przyszłości, to myślę Żołnierze z Katynia, że to będzie Wasze największe dotychczas zwycięstwo”– mówił o pomordowanych w Katyniu premier Donald Tusk.

Żołnierze z Katynia na pokonanie kłamstwa czekali bardzo długo, ale jednak w końcu zwyciężyli. Historyczna prawda wypłynęła na wierzch.

 

Miłosierdzie i pojednanie

Gdy nad Smoleńskiem przeleciał prezydencki samolot, kilka sekund przed katastrofą, to na rosyjskim niebie charakterystyczny ślad rysowany przez odrzutowe silniki oraz podświetlony przez promienie wschodzącego słońca obłok utworzyły wspólnie symboliczny krzyż. Niebo przemówiło…! Historyczne przeznaczenie obydwu sąsiadujących ze sobą narodów Polaków i Rosjan dokonało się, okupione ofiarą tych, którzy zostali pomordowani w 1940 roku i tych, którzy zginęli obecnie. Pewien etap wspólnej historii został zamknięty.

Czyż to nie ironia losu, że w święto miłosierdzia, w jego wigilię (bo zaczyna się ono po zachodzie słońca) premierzy dwóch wielkich słowiańskich narodów Władimir Putin oraz Donald Tusk objęli się w szczerym uścisku żalu, rozpaczy, współczucia, ale przecież i pojednania?! Czyż to nie mistyka wydarzeń, iż wieniec od prezydenta Rzeczpospolitej Lecha Kaczyńskiego złożyła przy pomniku poległych w Katyniu polskich oficerów – delegacja rosyjskich żołnierzy?! Piękniejszego „gestu historii” nie można sobie było wyobrazić…; choć oczywiście żal po umarłych na zawsze pozostanie.

Dzieje wzajemnych stosunków Polsko – Rosyjskich są dramatyczne. Nie brakowało w nich cierpienia, krwi, wspólnych krzywd. Ich rachunek jest bardzo wysoki. Jednak ciągłe rozdrapywanie ran, wywlekanie sobie win, pielęgnowanie nienawiści, jątrzenie konfliktów tego historycznego jarzma przerwać nie zdoła. Obustronne wybaczenie, zrozumienie toruje drogę do prawdy. Miłosierdzie dokonuje się poprzez odkupienie. Jak pisała patronka ustanowionego przez Jana Pawła II święta miłosierdzia św siostra Faustyna Kowalska: – „Widzę, że złączone jest dzieło odkupienia z dziełem miłosierdzia, którego żąda Pan”. Podobnie i pojednanie czasami wymaga ofiary.

To nie przypadek, że papież Jan Paweł II, który był jednym z wielkich autorów polsko-niemieckiego pojednania, a zarazem wielu innych doniosłych pojednań umarł w dniu święta miłosierdzia, które sam w roku 2000 ustanowił. To nie przypadek, że Prezydent Rzeczpospolitej Lech Kaczyński wraz z najwyższymi przedstawicielami polskiego Państwa zginął w rocznicę mordu w Katyniu i w święto miłosierdzia. W tej symbolice jest zapisana wola Boga. Widocznie on oczekuje w stosunkach polsko-rosyjskich miłosierdzia.

Moja przyjaciółka mówi zawsze, iż, jak ma się w kogoś rzucić kamieniem, to lepiej rzucić w niego chlebem… Rzućmy w Rosjan chlebem! Pojednajmy się z nimi! Niech Katyń stanie się symbolem nie tylko walki, mordu, ludobójstwa, ale przede wszystkim pojednania.

Pojednanie z Rosjanami, to wielki testament żołnierzy z Katynia i prezydenta Lecha Kaczyńskiego. (…) „Katyń stał się bolesną raną polskiej historii, ale także na długie dziesięciolecia zatruł relacje między Polakami i Rosjanami. Sprawmy, by katyńska rana mogła się wreszcie w pełni zagoić i zabliźnić. Jesteśmy już na tej drodze. My, Polacy, doceniamy działania Rosjan z ostatnich lat. Tą drogą, która zbliża nasze narody, powinniśmy iść dalej, nie zatrzymując się na niej ani nie cofając” – powiedział w swoim niewygłoszonym przemówieniu tragicznie zmarły prezydent.

 

Wawel symbolizuje Wielką Polskę…

Być może Lechowi Kaczyńskiemu przy wszystkich do niego zastrzeżeniach udało się, w pewnym sensie, w polityce wobec Rosji więcej niż naszemu wielkiemu rodakowi – papieżowi Janowi Pawłowi II, choć oczywiście ostateczne natchnienie pojednania pochodziło od Ojca Świętego.

Lech Kaczyński poruszył serca Rosjan… W niemy sposób wygłosił przesłanie, które oni usłyszeli, zrozumieli i na zawsze zapamiętali. Zmienił ich nastawienie do sprawy Katynia i Polaków. Media na całym świecie zauważyły, iż premier Władimir Putin po raz pierwszy pokazał ludzkie oblicze. Choćby więc z tego powodu Lech Kaczyński zasłużył sobie, aby spocząć na Wawelu wśród polskich królów.

Teraz powinniśmy pójść tą drogą dalej, wypełnić testament żołnierzy z Katynia i w oparciu o te wartości – miłosierdzie oraz pojednanie budować Wielką Polskę, a także przyjacielskie stosunki międzynarodowe ze wszystkimi sąsiadami. Wawel i Kraków symbolizują Wielką Polskę, jakiej na pewno chciał i o jakiej marzył prezydent Lech Kaczyński, ale także, a może przede wszystkim Polskę otwartą na świat.  

 

Romano Manka-Wlodarczyk

Autor jest socjologiem, zajmuje się analizami z zakresu filozofii polityki i socjologii polityki oraz obserwacją uczestniczącą. Interesuje go zwłaszcza fenomenologia, a także hermeneutyka. Jest redaktorem naczelnym Czasopisma Eksperckiego Fundacji FIBRE oraz członkiem zarządu tej organizacji. Pełni również funkcję dyrektora zarządzającego Instytutu Administracja.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (31)

Inne tematy w dziale Polityka