rosemann rosemann
4471
BLOG

Czy Kaczyński ma prawo?

rosemann rosemann Polityka Obserwuj notkę 61

Zabawny (choć nie tylko albo nie do końca zabawny) obrót przyniosło ujawnione na Twitterze „śledztwo dziennikarskie” pani Kolendy-Zaleskiej, która odniosła się do wczorajszej dekoracji Jarosława Kaczyńskiego jednym z gruzińskich odznaczeń przywołując stosowne przepisy i zarzucając Kaczyńskiemu, najpewniej słusznie, złamanie prawa. Dała też odpór niezbyt przygotowanym do starcia partyjnym kolegom Kaczyńskiego, twardo i niemal ortodoksyjnie stając na gruncie prawnego legalizmu. Stała tak jednak tylko do momentu, gdy została zapytana (wiem, że nie wprost…) czy o podobną zgodę wystąpił i ją otrzymał Donald Tusk, przyjmując swego czasu sławne po dziś dzień, wysokie odznaczenie peruwiańskie.

I tyle było pani Kolendy – Zaleskiej. Okazało się bowiem, że przygotowując się do tego starcia nie czuła chyba jakiejś szczególnej potrzeby sprawdzania czy rzucone później na „tłicie” pytanie o to czy „Prezesa prawo nie dotyczy” nie odnosi się także do innych.

Mogło być tak, że w głowie pani Zaleskiej zakodowane jest, że Donalda Tuska się po prostu nie sprawdza albo zwyczajnie jej tam nie postało, że Tusk mógłby złamać przepisy i ze zgryzoty zaraz po tym nie targnął się na swoje życie.

Ja jednak sądzę, że pani Kolenda – Zaleska po prostu miała gdzieś to, czy jeszcze ktoś tej formalności dopełnił. Ją akurat interesuje to, że nie zrobił tego Kaczyński i tyle. Ona twierdzi, że ciekawostkę taką tylko podała a Kaczyńskiego, choć nikt jej nie uwierzy, to ona lubi.*

Przez chwilę zastanawiałem się czy lubi go jak pasztet sztrasburski czy raczej jak befsztyk tatarski. W każdym razie w przyrządzaniu go jest jedną z mistrzyń. Ale tyle żartów.

Wyciągnięcie na wierzch idącego wbrew obowiązującym ustawom „prawa zwyczajowego”, któremu, jak się mówi, hołdowali wcześniej inni wcale w niemałej liczbie, dopiero wtedy gdy kolejnym okazuje się Kaczyński jest zjawiskiem ciekawym i pokazującym istotną pozycję tego polityka. Wbrew pewnie intencjom tych, co też go „lubią” jak pani Zaleska, stał się Kaczyński uosobieniem polityka najbliższego obywatelom. Nie, nie powiem że tożsamego z nimi bo ta nasza demokracja poszła w tę stronę, że nawet „najbliższemu” do obywateli równie blisko jak z zachodniego wybrzeża stanów na wschodnie.

Ten „obywatelski pierwiastek”, który ma w sobie Kaczyński polega na tym, że w miejscu, w którym co dnia na czerwonym świetle przebiegałby bez najmniejszych najpierw cały klub Platformy Obywatelskiej, po nim PSL i ten Ruch co Palikota… Kaczyński po zrobieniu pierwszego niewłaściwego kroku mógłby liczyć, że już tam jest, by go „lubić” jakaś Kolenda-Zaleska czy ktoś w jej rodzaju. I zaraz po tym poda, jak to nazywa, „ciekawostkę” na „tłicie” dziwiąc się zaraz potem, że ktoś „robi aferę”.

Myślę, że w tej sytuacji rozwiązania są dwa. Pierwsze, jak najbardziej poważne ale, jak mi się wydaje, z różnych powodów mało realne, jest takie, że teraz pani Kolenda Zaleska przysiądzie fałdy i poszuka podobnych „ciekawostek” odnośnie podsuniętych jej w trakcie wspomnianej „afery” nazwisk. Nierealne przede wszystkim dlatego, że przy wadze wspomnianych nazwisk ręka by jej pewnie uschła gdyby odkryła i jeszcze śmiała opublikować „ciekawostki” ich dotyczące.

Drugim rozwiązaniem byłoby skodyfikowanie wszystkich potencjalnych sytuacji i „ciekawostek” z podziałem na takie, które wszystkim uchodzą a Kaczyńskiego się za nie kopie i takie, które ujdą i jemu. Takie specjalne „lex Kaczyński”.

Oczywiście nie jestem za tym, by Kaczyńskiemu cokolwiek uchodziło. Oczekuję jednak, że łamanie prawa będzie u nas przestępstwem nie od momentu, gdy złamie je akurat Kaczyński. Jestem za tym, by nie uchodziło nikomu, bez względu na to czy nazywa się Tusk, Kaczyński, Michnik czy Geremek. I tyle. A pani Zaleskiej radzę, by zamiast „lubić” traktowała go tak, jak traktuje innych. Bez wątpienia przyjmie to z ulgą.

 

* Ciekawskich odsyłam na Twitter pani Kolendy https://twitter.com/KolendaK

rosemann
O mnie rosemann

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (61)

Inne tematy w dziale Polityka