Różanystok przez płot widziany 1
Różanystok przez płot widziany 1
rozanystok rozanystok
469
BLOG

Przez płot zobaczone.

rozanystok rozanystok Rozmaitości Obserwuj notkę 10
Czy próbowaliście kiedyś Państwo spojrzeć przez płot? Taki prawdziwy – z drewnianych, szerokich sztachet, dość gęsto przybitych?
 
Jeśli tak, to mieliście okazję przekonać się, że widok przez sztachety jest inny od niczym niezmąconej perspektywy, ale też i dzięki temu specyficznemu skadrowaniu obrazu, dostrzega się to, co rozmyłoby się w typowym, szerokim planie.
 
Na naszym blogu często pojawiają się zdjęcia z Różanegostoku, toteż nasi stali Czytelnicy znają już poszczególne gmachy: bazyliki, barokowego klasztoru podominikańskiego, w stylu imperialnym zbudowanego Ośrodka, czy takiejże byłej zimowej cerkwi – dzisiejszej kaplicy.
 
Dziś proponuję spojrzeć na znane już Państwu budowle właśnie z tej „przezpłotnej”perspektywy – dosłownie i przenośnie.
 
Nasi wychowankowie nie trafili do Ośrodka z własnej inicjatywy – skierował ich tu rodzinny sąd. 
Przywieźli ze sobą bagaż swoich niedobrych, czasem złych, a czasem wręcz tragicznych doświadczeń, który chronią przed okiem osób postronnych przenośnym płotem nieufności, rezerwy czy nawet niechęci i agresji.
 
Każda z przedstawionych Czytelnikom na przestrzeni ostatnich kilkunastu miesięcy postaci – zakonników, wychowawców, nauczycieli, wolontariuszy czy – ostatnio – siostra Anna, zwraca uwagę na tę trudność w dotarciu do naszych chłopaków, na budowane przez nich bariery.
 
Czasem się udaje dotrzeć w sposób pozornie prosty - spędzając wspólnie czas:
 
ot, przerwa w szkole, pokój dyrektora, w pokoju dyrektor gra w szachy z wychowankiem. Kilku innych chłopców kibicuje (tak swoją drogą, proszę pokazać mi taką drugą szkołę).
 
Albo tak, jak Pan Karol – opiekując się wychowankiem po ciężkiej operacji.
 
Czy jak Pani Celina – spokojem, rzeczowością, profesjonalizmem połączonymi z empatią.
 
 Bo z docieraniem do naszych wychowanków jest jak z tym patrzeniem przez płot:
 
płot jest drewniany, surowy, lekko poszarzały i trzeba się natrudzić, żeby cokolwiek zobaczyć.
 
Ale jak już się przez ten płot, przez te sztachety spojrzy, to czasem widać takie piękne rzeczy, że aż dziw bierze:
 
na przykład chłopaka, który przed pójściem do komunii, drażnił się z katechetką, że przecież podczas spowiedzi można nie powiedzieć wszystkiego.
 
I jakoś tak się stało, że po rozmowie z siostrą Anną, ostatniego dnia przed komunią, sam szukał spowiednika, żeby tę swoją niepełną spowiedź „wyprostować”.
 
 

 

Zobacz galerię zdjęć:

Różanystok przez płot widziany 2
Różanystok przez płot widziany 2 Różanystok przez płot widziany 3 Różanystok przez płot widziany 4 Różanystok przez płot widziany 5 Różanystok przez płot widziany 6
rozanystok
O mnie rozanystok

DUCHOWI SYNOWIE ŚW. JANA BOSKO - OJCA I NAUCZYCIELA MŁODZIEŻY

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Rozmaitości