Alpy - tu mieszkaliśmy i jeździliśmy
Alpy - tu mieszkaliśmy i jeździliśmy
rozanystok rozanystok
839
BLOG

Przemiana, czyli Alpy i rekolekcje w Czerwińsku.

rozanystok rozanystok Rozmaitości Obserwuj notkę 9
Ponoć zima odejdzie  tym razem naprawdę (choć u nas trzyma sie nieźle), toteż ostatni czas, żeby jeszcze do niej na chwilę wrócić:
---------------------------------------------

Na wstępie  najkrótsze z możliwych wyjaśnienie różnicy pomiędzy naszym Ośrodkiem Wychowawczym, a innymi instytucjami, z którymi przeciętny Czytelnik może nas pomylić, wrzucając wszystkie do przysłowiowego jednego worka:
 
istotą przebywania we wszelkiego  rodzaju miejscach odosobnienia jest niemożliwość przemieszczania się - u nas jest dokładnie odwrotnie.
 
I nie tylko dlatego, że nie mamy krat, ale i dlatego też, że ruch, zmiana, nowe doświadczenie jest częścią naszej , nazwijmy to górnolotnie,  doktryny wychowawczej.

Kto z Państwa brał w ostatnich latach udział w  rekolekcjach?  Nie myślę o tych „w swojej parafii, ale takich specjalnych, wyjazdowych?
 
Nie wiem – wyników takich badań nie znam, ale w naszej społeczności rekolekcje są dostępne dla wszystkich  i są udziałem wszystkich wychowanków.
 
Na czas rekolekcji  opuszczamy Różanystok i po 5 godzinach jazdy autokarem lądujemy w salezjańskim klasztorze w Czerwińsku nad Wisłą.
 
Klasztor w Różanymstoku jest imponujący, ale ten czerwiński, to prawdziwa najwyższa liga:
 
średniowieczne, romańskie i gotyckie  budynki na wysokim wiślanym brzegu, w miejscu, w którym szerokość rzeki dochodzi do 2 km, bo to, co wydaje się drugim brzegiem jest jedynie wielką wiślaną wyspą.
 
W kapitularzu – dopiero co odkryte spod 18 (o-siem-na-stu!)  warstw tynku, oczywiście średniowieczne freski.
Większość chłopców jest ulokowana w pokojach na najwyższej kondygnacji, skąd rozpościera się zapierający dech w piersiach (moich przynajmniej) widok na Wisłę.
 
Sprawnie rozpakowują śpiwory, błyskawicznie zagospodarowując swoje nowe lokum.

A jeszcze miesiąc temu wielu z nich tak samo sprawnie radziło sobie podczas wyjazdu na narty.
 
W Alpy francuskie. Nie, ja nie żartuję.

30 godzinna podróż, z zapasem własnego prowiantu na cały tydzień, co w czasach powszechnej mody na przeloty samolotowymi czarterami i jedzenie w opcji all inclusive wydaje się spartańską próbą.
 
Ale albo autokar i sami gotujemy i wtedy  stać nas na wyjazd albo  - nici z nart, bo czasy są ciężkie.
 
Zresztą, w naszym gronie był kucharz z zamiłowania, który dbał tak o obfitość jak i urozmaicenie i w ogóle smakowitość  posiłków.

Żeby  w te Alpy pojechać trzeba było na wyjazd zasłużyć – to uczciwe postawienie sprawy:

zachowaniem, nauką, pracą.
 
O przygotowanie kondycyjne nie trzeba było się martwić, bo na co dzień dbają o nie nasi opiekunowie ligi piłkarskiej, nauczyciele wuefu czy sztuki cyrkowej, za to podstawy sztuki narciarskiej chłopcy opanowywali podczas dwóch krótkich wyjazdów treningowych do nieodległych od Różanegostoku Suwałk.
 
Dla ogromnej większości z nich to był pierwszy wyjazd w życiu na narty, o Alpach nie mówiąc.

Dla większości z nich będzie to też wyjazd ostatni,  bo taka jest -  smutna, prawda, ale to co zobaczyli, przeżyli, to, mówiąc kolokwialnie – ich.
 
I w ten sposób ten wyjazd coś w ich życiu zmienił.
 
Taki też jest cel wyjazdu na rekolekcje do Czerwińska – żeby coś się w człowieku odmieniło. Na lepsze, oczywiście.
 
Mogę powiedzieć, że pierwszym, widocznym znakiem takiej odmiany stał się widok za oknami w sobotni poranek ostatniego dnia pobytu w Czerwińsku:
 
Szare, bezśnieżne przedwiośnie, stało się w ciągu nocy na powrót śliczną, śnieżną zimą.
 
 
------------------
Zapraszamy wszystkich na naszą stronę internetową:

http://www.rozanystok-salezjanie.pl/

 

Zobacz galerię zdjęć:

Alpy - tu mieszkaliśmy
Alpy - tu mieszkaliśmy Alpy - tu jeździliśmy Alpy - tak wyglądaliśmy Alpy - tak jeździliśmy! Takie ślady po sobie zostawiliśmy! Alpy - takie niebo nad nami było Czerwińsk - front bazyliki w piątek Czerwińsk - front bazyliki w sobotę rano Czerwińsk klasztor - widok z mojego okna w piątek Czerwińsk klasztor - eidok z mojego okna w sobotę rano Czerwińsk - stary krzyż na dziedzińcu klasztornym w piątek Czerwińsk - stary krzyż na dziedzińcu klasztornym w sobotę rano
rozanystok
O mnie rozanystok

DUCHOWI SYNOWIE ŚW. JANA BOSKO - OJCA I NAUCZYCIELA MŁODZIEŻY

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (9)

Inne tematy w dziale Rozmaitości