Pamiętam jak mnie babcia Hania napominała, bym nigdy nie boczył się bez powodu, nie obrażał i nie skarżył, a przede wszystkim bym nie zrzucał odpowiedzialności za swe czyny i porażki na innych. Babcia była mocno przedwojenna i miała tytanowe zasady, ale kędy mnie w mej głowie triumfował pan czeluści, zawsze brała mnie w obronę przed sankcjami rodzicielskimi. Niekonsekwencja? Ależ skąd, mądrość.
Ile z tych babcinych zasad zacumowało we mnie ani ja ani Wy, teraz nie ocenimy. Wpatrując się w działania partii Prawo i Sprawiedliwość mające przeciwdziałać prawyborom toczącym się w PO muszę przyznać, iż są to zachowania opozycyjne zasad babcinych. Więcej powiem, to zachowanie zaobserwowałem mając lat pięć, kiedy kompan współtworzący wraz ze mną zamek dostrzegł, iż ja posiadam zupełnie nową i fantastyczną czapkę z daszkiem. Oczywiście najpierw nastąpiła faza szydzenia, potem dokazywania, a potem milczenia. Po tych trzech krokach kompan do domu poszedł, owego dnie już nie wyszedł, następnego wrócił i zamek zburzył. Pamiętam jak ojciec klepał go po plecach doceniając tę małą Normandię.
Identycznie postępuje PiS. Najpierw chłopaki i dziewczyny wyśmiały cały pomysł prawyborów, a rechotały się setnie w mediach wszelakich. Potem spostrzegły, iż dzieje się im jakiś bliżej nieokreślona krzywda – powstał brak i zawiść plus zaciśnięte szczęki. Normalna partia przyznałaby zwyczajnie rację pomysłodawcy i wybrała lepszego kandydata lub stwierdziła zacność inicjatywy, wskazując jednocześnie że urzędującemu prezydentowi w takie konkury stawać nie uchodzi.
A co zrobiło PIS? Poszło naskarżyć, jak mały chłopiec który uświadomił sobie, że ktoś ma coś czego on mieć nie może. Miast zrobić wszystko by czapkę z daszkiem zdobyć, PiS zapragnęło ją PO odebrać. Stara dobra socjalistyczna szkoła. W takich momentach można poznać naturę człowieka czy grupy ludzi.
Specjalnie dla sióstr i braci z PiS pisze Adam Asnyk
złorzeczenia!
Przeżytych kształtów żaden cud
Nie wróci do istnienia.
Świat wam nie odda, idąc wstecz,
Znikomych mar szeregu -
Nie zdoła ogień ani miecz
Powstrzymać myśli w biegu.
Trzeba z żywymi naprzód iść,
Po życie sięgać nowe...
A nie w uwiędłych laurów liść
Z uporem stroić głowę.
Wy nie cofniecie życia fal!
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal!
Świat pójdzie swoją drogą.
Pozdrawiam
Inne tematy w dziale Polityka