Pani Marta Kaczyńska opublikowała dziś stanowisko o swej przyszłości w polityce:"Jestem córką i bratanicą polityka, jak każdy obywatel interesuję się sprawami naszego kraju. Nie czyni mnie to jednak politykiem. W związku z powyższym informuję, że nigdy nie miałam i nie mam zamiaru kandydować w najbliższych wyborach parlamentarnych".
Tak, więc pani Marta nie będzie kandydować, ale jak każdy ma prawo mówić o sprawach państwa, którego jest obywatelem. Zgadzam się. Nie wiem, kto to prawo pani marcie chciał odebrać i jak miałby to uczynić. Tym nie mniej, jeśli ktoś czynił takie starania, to należy takie zachowanie potępić.
Pamiętajmy jednak, iż zabierając głos w debacie publicznej, chociażby w formie bloga, jesteśmy narażeni na niemiłe, a czasem nawet bardzo niekulturalne komentarze.
Pani Marta Kaczyńska konkluduje swój wpis słowami: „Domyślam się, że moje dzisiejsze słowa mogą być pretekstem do kolejnych fantastycznych opowieści, ale mam nadzieję, że choć część z Państwa rozumie, że zależy mi wyłącznie na prawdzie o moich zmarłych Rodzicach. O tym, jakimi byli ludźmi, i dlaczego wraz z 94 innymi osobami zginęli, służąc Ojczyźnie.”
I ja oczywiście panią Matrę Kaczyńską rozumiem. Rozumiem jednocześnie, iż prawo riposty posiadają ci, których pani Marta krytykuje.
Tylko tyle.
Pozdrawiam.
Inne tematy w dziale Polityka