Wybiła godzina zero dla audycji „Warto Rozmawiać”. Dziś w nocy ostatnia emisja. Pewnie większość obecnych w Salonie24 blogerów sądzi, iż odczuwam z tego powodu satysfakcję, ponieważ moje poglądy są lekko mówiąc odmienne od poglądów pana Jana Pospieszalskiego, który mocno i nieskrycie sympatyzuje z PiS.
Nic bardziej fałszywego. Odczuwam niesmak i smutek z powodu podjęcia decyzji o zdjęciu „Warto Rozmawiać” z anteny TVP. Gdyby to ode mnie zależało – oczywiście w ogóle nie zależy – pozostawiłbym program pana Jana w ramówce i to w o wiele dogodniejszym czasie antenowym, ale z drugiej strony gdybym miał wpływ na rzeczywistość medialną nie byłoby TVP.
Takoż powiadam, szkoda. Po pierwsze, żałuję ponieważ w TVP powinien istnieć pluralizm. Wiem wiem, to słowo na Woronicza od dawana nie mieszka, a nawet nie gości. Tym niemniej rozsądne podzielnie czasu dla publicystyki profilowanej nie jest czynnością niemożliwą do wykonania. Zaniechania tego rodzaju świadczą o prymitywizmie klasy politycznej. W pewnym sensie zabawy w stylu: raz oni nas, raz my ich stanowią organicznie wolności słowa. Po drugie, uważam, iż z treści głoszonych w „Watro Rozmawiać” wnioski wyciągają nie tylko zwolennicy PiS. Pan Jan precyzyjnie oddawał nastroje i stanowiska, które były obowiązującymi w środowisku pisowskim, co stanowiło proste informacje dla osób o odmiennych poglądach. Również zaproszeni goście eksponowali stan intelektualny elity związanej z PiS-em. Po trzecie, każdy mógł wyrobić sobie zdanie o kulturze prowadzenia sporów, rodzajach argumentów używanych przez poszczególne strony.
Ponadto uważam, iż poglądy Pana Jana, to poglądy około 30% społeczeństwa i z tego chociażby powodu, program powinien mieć miejsce w ramówce. Zdjęcie programu będzie – może i słusznie – uzasadniane przez zwolenników pana Jana strachem pozostałych partii przed powrotem PiS-u do władzy. Nie jest to argument pozbawiany logiki. Pamiętać jednak należy, że posiadanie władzy w TVP jak dotąd nie stanowiło gwarancji kontynuowania rządów.
Równie smutne jest to, że w przypadku powrotu PiS-u do władzy prawdopodobnie będziemy obserwować podobne zabiegi, tyle tylko, że znikać będą inne programy. Taki scenariusz podpowiada historia mediów III RP.
Poglądy pana Jana są mi odległe, ale stoję murem za jego prawem do ich głoszenia.
Pozdrawiam.
Inne tematy w dziale Polityka