RAFAŁ TRZASKOWSKI RAFAŁ TRZASKOWSKI
762
BLOG

W poszukiwaniu wiecznego zimna

RAFAŁ TRZASKOWSKI RAFAŁ TRZASKOWSKI Polityka Obserwuj notkę 11

Spotkanie z parlamentarzystami Norwegii, Szwajcarii, Liechtensteinu i Islandii na Spitzbergenie brzmi jak kolejny przykład marnotrawienia pieniędzy podatnika. Po co zapraszać europosłów niemal pod sam Biegun Północny? Dla Norwegów odpowiedź jest prosta. „Daleka Północ” (High North) to absolutne „oczko w głowie” norweskiego rządu. I stąd próba przekonania wszystkich wokół, iż powinien to być priorytet całej Europy.

Fakt znaczna część wyzwań, które stoją przed Unią znajduje tutaj swoje odzwierciedlenie. Choćby walka z ociepleniem klimatycznym, nowe źródła energii, ratowanie zasobów morskich, stosunki z Rosją, a nawet tak egzotyczny wydawałoby się temat jak zakaz handlu towarami pochodzenia foczego (UE zakazuje zabijania fok, wiele lokalnych wspólnot za okręgiem polarnym utrzymuje się z tego zajęcia, stąd też powstał bardzo ostry spór, głównie między Kanadą i Unia Europejską, który prawdopodobnie skończy się arbitrażem przed Światową Organizacją Handlu). Norwegowie chcą też wszystkim uświadomić, że Arktyka to nie „czarna dziura”, a dynamicznie rozwijający się obszar, gdzie obowiązują ścisłe reguły prawa międzynarodowego.

Szybko staje się jasnym, że Spitzbergen to idealne miejsce dla przeprowadzenia dyskusji na temat wyzwań stojących przed Europą, czy nawet światem. Na Svalbardzie (właściwa norweska nazwa archipelagu) prowadzone są badania na każdy z ważnych tematów, które zaprzątają dziś umysły naukowców. Spitzbergen to eldorado dla naukowców, którzy stanowią blisko 40% jego populacji. Badania prowadzone są zarówno w nowoczesnym ośrodku uniwersyteckim UNIS w samym Longyearbyen, w międzynarodowej stacji w Ny-Alesund oraz w polskiej stacji badawczej w najbardziej odosobnionym miejscu na Spitzbergenie – Hornsund, z której jesteśmy szczególnie dumni. Pracujący tu ludzie zajmują się aktualnymi problemami, jak badanie zmian na lodowcach, sejsmologia, czy badania pola magnetycznego ziemi – jego zmian i długoterminowego wpływu na klimat, jak również jego krótkoterminowego działania m.in. na pogodę i pole elektryczne w atmosferze. Polacy badają tu również jonosferę, choć chwilowo z problemami, bo za maszt podtrzymujący oprzyrządowanie zabrał się niedźwiedź polarny. Jak widać, w tutejszych warunkach trzeba być gotowym na wszystko. Bada się tutaj także prądy morskie, głównie Gulfstrom, którego zmiany mogą mieć fundamentalne znaczenie dla klimatu (jeden z amerykańskich badaczy stwierdził, że Gulfstrom po części tłumaczy zaistnienie fenomenu, który nazywamy cywilizacją europejską).

Oczywiście problemy „Dalekiej Północy” to nie jedyny temat, który jest podejmowany podczas naszej dyskusji – zajmujemy się przyszłością Europejskiej Strefy Ekonomicznej oraz krajów EFTA w nowej rzeczywistości po wprowadzeniu Traktatu Lizbońskiego. Moim zdaniem należałoby głównie wzmocnić współpracę pomiędzy Parlamentem Europejskim i parlamentami rzeczonych krajów. Szczególnie ciekawy jest jednak model organizacji relacji UE z tymi konkretnymi krajami, a zwłaszcza ich pełne lub częściowe uczestnictwo w jednolitym rynku. Mógłby on posłużyć jako model przejściowy dla krajów naszego najbliższego sąsiedztwa, a może i nawet scenariusz docelowy dla państw na południe od UE. Po wydarzeniach w Afryce Północnej polityka sąsiedztwa Unii jest w głębokim kryzysie i dlatego warto przyglądać się wszelkim dobrze funkcjonującym rozwiązaniom instytucjonalnym.

Norwegia, Rafał Trzaskowski
 

ekspert ds. polityki europejskiej, europoseł PO

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka