Rybitzky Rybitzky
144
BLOG

Czekając na Orwella, czyli jak wymazać PiS

Rybitzky Rybitzky Polityka Obserwuj notkę 41

Kierownictwo TVP stwierdziło, że nie będzie dokonywać reformy organizacyjnej firmy "bo przecież nas wszystkich i tak niedługo wyrzucą". To sposób myślenia może niezbyt profesjonalny – ale w sumie słuszny. Wkrótce TVP, tak jak wszystkie inne publiczne media, zostanie przejęta przez rządzącą partię.

Za pewien czas w naszym kraju wytworzy się sytuacja, jaka nie miała miejsca nigdy od roku 1989. Niemal wszystkie ogólnokrajowe media znajdą się w rękach rządu lub będą mu sprzyjać (pamiętamy słowa pana Wajdy). Trudno nawet znaleźć przykład podobnego obrotu wydarzeń w innych krajach demokratycznych. Wszędzie istnieje jakiś pluralizm. U nas tymczasem pluralizm będzie co najwyżej oznaczał wspólne dziennikarskie plucie na przeciwników Polityki Miłości.

Należy podkreślić, że taka sytuacja jest wyjątkowa w skali światowej, ale łatwo ją było przewidzieć. W końcu o "zaprzyjaźnionych mediach" wiemy od dawna – i to nawet bez pomocy Andrzeja Wajdy – a scenariusz przejęcia mediów publicznych jako efekt zwycięstwa PO w wyborach prezydenckich też nie jest zaskoczeniem.

Zamiast więc lamentować trzeba zadać proste pytanie: jak PiS przygotował się do chwil, gdy stanie naprzeciw monopolu medialnego Platformy? Jak wiemy, od dawna politycy PiS narzekają na postawę mediów. A przecież do tej pory medialna pozycja PiS nie była zła. Tyle, że partia nie potrafiła wykorzystywać swoich atutów – czego smutnym przykładem jest brak koncepcji sprawnego zagospodarowania TVP.

Tymczasem już wkrótce stan rzeczy będzie taki, że możliwe będzie wymazanie PiS z politycznej mapy Polski. Starczy, iż o tej partii dziennikarze po prostu przestaną mówić. I podwładnym Jarosława Kaczyńskiego pozostaną tylko bastiony w internecie oraz roznoszenie ulotek po domach.

Rybitzky
O mnie Rybitzky

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (41)

Inne tematy w dziale Polityka