Rybitzky Rybitzky
87
BLOG

Ostatnia wojna, odc. 2: Przebudzenie

Rybitzky Rybitzky Polityka Obserwuj notkę 1

Studio TVM24, Warszawa, 6 lutego 2012, godzina 8.15 czasu lokalnego

Prowadzący poranny program redaktor Kuśnierz spanikowanym wzrokiem patrzył na swojego gościa. Znany – jak dotąd – z sympatii dla rządu profesor Krzak-Garbus opowiadał widzom o świecie, w którym się obudzili:

- Nasza armia nie jest w stanie zapewnić Polsce bezpieczeństwo. Nie w takich chwilach. No bo chociażby flota... Obecnie taką bombę jak w Panamie ktoś mógłby bez przeszkód wwieźć na wody Zatoki Gdańskiej!

- Chyba pan profesor przesadza... - Kuśnierz wyrwał się z odrętwienia.

- Nie przesadzam. W tej chwili nasze wybrzeże już prawie nie jest patrolowane. Marynarka Wojenna i morski oddział Straży Granicznej nie mają na paliwo dla statków i samolotów. Na remonty zresztą też nie. Rząd uważał, że inwestowanie w marynarkę nie ma sensu...

- Tak się mogło wydawać.

- Owszem, owszem... - Profesor pokiwał smutno głową – Wszystkim nam tak się wydawało. Podobnie, jak wydawało nam się, że stutysięczna armia to świetny pomysł.

- A nie? - zareagował czujny redaktor.

- Stutysięczna armia oznacza tak naprawdę, że oddziały liniowe liczą ledwie kilkadziesiąt tysięcy żołnierzy. W czasach, które nadchodzą, to może być za mało.

- Pan chyba przesadza, panie profesorze! Czy wobec konfliktu w Ameryce Południowej my powinniśmy się zbroić?

Krzak-Globus spojrzał ponad okularami na dziennikarza, jakby Kuśnierz był niesfornym i niezbyt lotnym studentem. Dopiero po chwili milczenia rzekł:

- Panie redaktorze... Po raz pierwszy od niemal siedemdziesięciu lat użyto do ataku broni jądrowej, a pan się dziwi moim lękom? Kanał Panamski nie istnieje, a nawet nie wiadomo, kto go wysadził! A to przecież tylko fragment wydarzeń.

- Ma pan na myśli Iran? - dziennikarz uśmiechnął się, ucieszony są domyślnością. Profesor zerknął na niego z ukosa.

- Tak, jasne, że Iran. Wojna w Kolumbii bynajmniej nie załagodzi stanowiska Teheranu. Wręcz odwrotnie. Wszyscy widzimy, że nawet Amerykanie nie są w stanie poradzić sobie z kilkoma problemami naraz. Ich armia tkwi w Iraku, Afganistanie, a ostatnio też Pakistanie. Większość floty atlantyckiej przegrupowano na Morze Śródziemne i Zatokę Perską.

- Hmm, mówi pan profesor, jakbyśmy teraz mieli do czynienia z jakąś skoordynowaną akcją, z jakimś globalnym spiskiem. A to przecież nie jest możliwe!

Odpowiedź była krótka i zupełnie inna od tej, jakiej Kuśnierz się spodziewał:

- A dlaczego nie, panie redaktorze, dlaczego nie?

Dziennikarz otworzył usta, jakby chciał coś powiedzieć profesorowi, ale w końcu odwrócił się tylko do kamery i – zapominając o tradycyjnym podziękowaniu gościowi – zapowiedział przerwę reklamową.

Rybitzky
O mnie Rybitzky

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka