Rybitzky Rybitzky
148
BLOG

Zabawy z bronią

Rybitzky Rybitzky Polityka Obserwuj notkę 16

Jedną z wrocławskich specjalności są napady na banki. Teraz się jakby nieco uspokoiło, ale przez ostatnie dwa lata co kilka-kilkanaście dni ktoś wdzierał się do banków żądając pieniędzy. Dziennikarze ledwo nadążali o tym informować, a czasem nawet nic o napadach nie wiedzieli.

Jak okraść bank? Okazuje się, że bardzo łatwo. Większość akcji we Wrocławiu polegała na sterroryzowaniu obsługi niewielkich placówek przez pojedynczych ludzi posługujących się tzw. przedmiotami przypominającymi broń (np. replikami ASG). Kasjerki oddawały uzbrojonym w plastik ludziom stosunkowo niewielkie sumy – i tyle.

Piszę o tym dziś, bowiem policja wypuściła człowieka, który pod Pałacem Prezydenckim wymachiwał granatem i groził obrońcom krzyża. 60-letni Andrzej K. nie otrzymał na razie żadnych zarzutów. Okazało się, że użyty wczoraj do zastraszania ludzi na Krakowskim Przedmieściu granat był nieuzbrojony – czyli zdaniem naszych stróżów prawa nie istniało realne zagrożenie.

Gdyby Andrzej K. wszedł do banku i ochrona by go złapała, prawdopodobnie już by miał zarzuty. I raczej nie wytłumaczyłby się tym, że w granacie nie ma materiału wybuchowego. Bo przecież padłoby zaraz rozsądne pytanie: a skąd kasjerka miałyby to wiedzieć?

Najwyraźniej jednak w przypadku wydarzeń pod Pałacem Prezydenckim rozsądek nie obowiązuje i można bez skrępowanie zastraszać tam ludzi – co zresztą wiemy nie od dziś. Bo czy emeryt z granatem jest mniej groźny, niż bandy pijanych dresów przez kolejne wieczory szarpiące obrońców krzyża w obecności biernych policjantów?

Policja zrobiła się bardzo tolerancyjna względem ludzi lubiących broń już kilkanaście dni temu. Gdy Polskę obiegły słynne zdjęcia uzbrojonego Dominika Tarasa, rzecznik KSP spokojnie wyjaśniał mi, że to żaden problem. Owszem, później okazało się, że Taras fotografował się z bronią ASG. Ale czy każdy obywatel ma od teraz fachowo oceniać zagrożenie i rozpoznawać wykierowaną przeciwko jemu broń?

Jeśli tak, to zapraszam wszystkich chętnych na "spacer z granatem". W sklepach z demobilem można zakupić granat ćwiczebny już za 27 złotych. Najtańsze plastikowe repliki broni (np. kałasznikowów lub M-16) są niedużo droższe. Przedefilujmy przez Warszawę z tymi miłymi i całkiem niegroźnymi przedmiotami...

Rybitzky
O mnie Rybitzky

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (16)

Inne tematy w dziale Polityka