Rybitzky Rybitzky
1849
BLOG

Osądzić polskich szpiegów, czyli o "rehabilitacji"

Rybitzky Rybitzky Polityka Obserwuj notkę 22

 

Kilka dni temu sąd skazał dwóch młodocianych bandytów, którzy z zimną krwią zamordowali w Warszawie policjanta. Wyobraźmy sobie, że po procesie do zabójców podeszłaby żona ich ofiary, błagając o uznanie swojego męża za uczciwego człowieka.

Absurd? Oczywiście. Czemu to bandyci mieliby wystawiać komuś świadectwo moralności – a zwłaszcza człowiekowi, którego sami zabili?

A jednak taki właśnie absurd, tyle, że w dużo większej skali, obserwujemy w sprawie zbrodni katyńskiej. Media ostatnio szeroko zajmowały się tematem "rehabilitacji" zamordowanych w 1940 Polaków. Nie jest to kwestia nowa, ale słysząc o kolejnych przepychankach wokół "rehabilitacji" po prostu mnie mdli.

Niby dlaczego jest nam potrzebne błaganie, by następcy zbrodniarzy (i to w jak najbardziej dosłownym sensie – przecież, gdy Władimir Putin wstępował do KGB, jego koledzy ze Smoleńska wykonywali zadanie niszczenia grobów polskich oficerów) łaskawie uznali, że zabici przez NKWD Polacy nie byli przestępcami?

System sowiecki był zbrodniczy ze swej natury. Przepisy prawa według których "osądzono" Polaków były niczym innym, niż wyrazem morderczej natury Stalina i jego współpracowników. Zresztą, egzekucja tysięcy polskich jeńców była niezgodna nawet z przepisami sowieckiego prawa.

Katyń był niczym innym, jak straszliwym mordem o charakterze ludobójstwa. Dyskusja z Rosjanami na temat "rehabilitacji" jest niczym innym, jak legitymizowaniem systemu, którego jedyną zasadą była zbrodnia.

Zamiast puenty nowa decyzja rosyjskiej prokuratury. Uznała ona, że można się zastanawiać najwyżej nad "rehabilitacją" polskich żołnierzy. Polscy policjanci zostali bowiem oskarżeni o szpiegostwo. I teraz trzeba sprawdzić, czy przypadkiem szpiegami nie byli...

Rybitzky
O mnie Rybitzky

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (22)

Inne tematy w dziale Polityka