PAP rozesłał dziś depeszę zawierającą streszczenie tez książki napisanej przez Marco Ansaldo – dziennikarza lewicowego włoskiego dziennika "La Reppublica". Ansaldo, znany z wcześniejszych publikacji o historii Watykanu oraz zamachu na Jana Pawła II, wyjawił "dowody" na brak wątku sowieckiego w akcji z 1981 roku. Zdaniem Ansaldo papieża chcieli zamordować tureccy nacjonaliści powiązani zresztą z CIA.
Zadziwiająco dobrze komponuje się to nagłośnionymi niedawno "rewelacjami" Wojciecha Jaruzelskiego. Dowódca komunistycznej junty stwierdził, że za zamachem na papieża stali islamiści, a Sowieci nie mieli z tym nic wspólnego.
Trudno nie odnieść wrażenia, że w ostatnich miesiącach mamy do czynienia z szeregiem wydarzeń wyglądających na próby wybielenia dziejów Związku Sowieckiego. Za ich początek można uznać zainicjowaną przez Andrzeja Wajdę akcję dziękowania 9 mają "wyzwolicielom" z Armii Czerwonej. Potem miała miejsce pamiętna próba odsłonięcia wielkiego pomnika bolszewików pod Ossowem.
Teraz zaś obserwujemy negację przez samych Polaków naszego stanowiska w sprawie katyńskiego ludobójstwa oraz serię wrzutek dotyczących zamachu na Jana Pawła II. W obu przypadkach eksperci mogą zmiażdżyć wszelkie wypowiedzi zgodne z rosyjską linią – ale głos ekspertów w mediach jest niewidoczny.
Nie twierdzę, że to jakaś sterowana odgórnie akcja. A przynajmniej nie, że była ona kierowana od początku. Nawet Rosjan musiała zaskoczyć gorliwość niektórych Polaków w oddawaniu czci najeźdźcom.
Jednakże po kilku miesiącach Rosjanie mogli zorientować się w sytuacji i zacząć ją wykorzystywać w bardziej zorganizowany sposób. Na Łubiance pracują zbyt dobrzy fachowcy, by mieli nie skorzystać z okazji poprawienia PR swoich poprzedników.
Ciekawe, jakich jeszcze "odkryć" możemy się spodziewać w najbliższym czasie? Może okaże się, że Polacy sami chcieli znaleźć się w rosyjskiej strefie wpływów? Bo to przecież tak bardzo fajnie mieć za sojuszników tych dobrotliwych Rosjan.
Inne tematy w dziale Polityka