Rymasz Rymasz
152
BLOG

Niektórzy mają dylematy

Rymasz Rymasz Polityka Obserwuj notkę 3
Że nie każdy rosjanin to bladź i świnia. Potwierdzam. Nie każdy.

Wystarczy, że przyzna, że agresja rosji na niepodległą Ukrainę, której rosja wcześniej zagwarantowała nienaruszalność granic, to wojna napastnicza, bezprawna i rozpętana mimo obowiązujących traktatów, jednostronnie złamanych (po raz pierwszy w przypadku Ukrainy w 2014) przez rosję.

Wystarczy, że zbrodnie popełniane przez kacapskie orki uzna za zbrodnie.

Wystarczy, że odetnie się od swych barbarzyńskich władz i czynów popełnianych z ich inspiracji.


Tylko tyle wystarczy, bym rosjanina przestał nazywać bladzią, idi na xuj ruskim korabliem, świnią, kacapem, barbarzyńcą czy tam innym skurwysynem. Niewiele przecież, prawda? Wystarczy, by okazał się przyzwoitym człowiekiem. Ale to niestety oczywiste dla naszego kręgu cywilizacji, a nie dla barbarzyńskiego pomiotu z Azji.

Nie wszyscy rozumieją, że wykonanie takiego skoku cywilizacyjnego (bycie przyzwoitym człowiekiem wedle naszego cywilizacyjnego kanonu) dla przeciętnego rosjanina, to jak bycie inżynierem NASA dla szympansa. Nie ogarnie i nie ma siły by ogarnął. I ci nie wszyscy próbują rosjan usprawiedliwiać.


Wojskowi wykonują tylko rozkazy, mówią, są przecież żołnierzami. Ok, ale jeśli rozkazy brzmią grabić, gwałcić, mordować cywilów, a sołdat je bezmyślnie i posłusznie wykonuje, to jest wyłącznie zasługującym na odstrzał okrutnym i pozbawionym elementarnych ludzkich odruchów bydlakiem i przestępcą, nie żołnierzem. A jeśli przyczynia się do tego wbrew rozkazom, to tym bardziej jest tylko śmierdzącą onucą do utylizacji. Nie interesuje mnie czy sam to zrobił, czy jego koledzy to zrobili przy jego mimowolnym udziale tylko. Tak samo jak oni ponosi za to odpowiedzialność, bo jest członkiem przestępczej organizacji o nazwie armia rosyjska. Czyli każdą najgorszą swołoczą: nazistą, faszystą, sowietem, jak kto woli, niepotrzebne kreślić, można nie skreślać, bo wszystko pasuje.


Ale im propaganda w mózgach miesza, słyszę od przyjaciół. Nie ich wina. Być może, tyle, że z naszego punktu widzenia, jaka to różnica, że ktoś jest zjebem bo lubi, czy też dlatego, że jest zaledwie zwykłym debilem? Żadna. Zjeb to zjeb i nie za bardzo interesuje mnie dlaczego jest zjebem. Dla mnie istotny jest efekt końcowy, więc jeśli jakaś rosyjska świnia robi sobie rodzinną fotkę na tle ukradzionego (jak zresztą wszystko u nich – to immanentna cecha hunowatych najeźdźców z Azji, którzy niewiele sami tworzą, ale za to specjalizują się w grabieży) symbolu Zorro, to jego motywacje mam szczerze mówiąc gdzieś.


Ale tam jest cenzura i oni muszą być za władzami, bo inaczej ich władze ukarzą, czyli co innego mówią przed kamerą, a co innego w prywatnych rozmowach, gdy nikt nie podsłuchuje. No to mają pecha, że są świniami, które gdy mogą zamilczeć i tylko sprawiać wrażenie idiotów, otwierają jednak usta i rozwiewają wszelkie wątpliwości. Ale to ich, nie mój problem. Dla mnie dalej pozostają rosyjskimi bydlakami popierającymi napadanie na niepodległe państwa i genocyd ludzi, których jedynym grzechem jest inne niż rosyjskie obywatelstwo.


Zatem nie potrafię usprawiedliwić postępowania rosjan, entuzjastycznie nastawionych do mordowania i grabienia obywateli niepodległych państw. Zatem rosjanie, którzy się od tego jednoznacznie nie odcinają pozostają wyłącznie bladziami i świniami, godnymi pogardy jedynie.

cbdu


Rymasz
O mnie Rymasz

Motto: "To, co się dzieje, nie jest ważne. (...) Ważna jest natomiast lekcja moralna, jaką możemy wyciągnąć z wszystkiego, co się dzieje" John Steinbeck "Tortilla Flat"

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka