Zbigniew Ryndak Zbigniew Ryndak
391
BLOG

Święte krowy oraz śmieci. A gdzie klasa średnia?

Zbigniew Ryndak Zbigniew Ryndak Gospodarka Obserwuj notkę 2

W Polsce jest dziesięć tysięcy bezrobotnych inżynierów chemików. Szefostwo powinno już dawno wymyślić i stosować metody, jak najlepiej wykorzystać doświadczenie starszych pracowników i przetopić je w sukces i zyski.

Pierwszą skrajnością było ich masowe zwalnianie. Działo się to z wielką szkodą dla firm. Firmy po takim zabiegu wytrzymywały zwykle 3-5 lat na kroplówce outsourcingu, po czym często padały. Drugą skrajnością jest utrzymywanie starych pracowników na stanowiskach kierowniczych bez praktycznie żadnej ich kontroli. To zawsze oznaczać musi zablokowanie postępu i rzetelnych prac badawczych.

Pozostawienie takich osób na DECYZYJNYCH stanowiskach powoduje, jak to widziałem nierzadko, całkowity REGRES w badaniach, działania pozorowane i powrót do 'starych, wypróbowanych' metod, co oczywiście kończy się dla Firmy smutno. Podkreślam, że wydłużanie wieku emerytalnego dla pracowników decyzyjnych (dyrektorów, kierowników a przede wszystkim wynalazców w firmach i w instytutach) nie tylko NIE SPOWOLNI upadku funduszy socjalnych, ale wręcz PRZYSPIESZY upadek ich a przez to całej gospodarki oraz systemów emerytalnych.

Aby dociągnąć do emerytury, wytworzyły się niesamowite układy towarzyskie. Jest to jeden z powodów, dla których oligarchowie od 15 lat niezmiernie rzadko stosują dyskusje, "Burze Mózgów" itp. nowoczesne i twórcze metody. Bo i jak oni mogą je stosować, skoro ostatnią poważną książkę z danej branży czytali 15-20 lat temu! Cały czas powtarzają, że w książkach jest teoria a im trzeba praktyki. A ta praktyka głównie polega np. na dolewaniu wody do wyrobów. CIEMNE KARTELE i INTRYGI - oto co potrafią tworzyć!

Stosują z reguły skostniałe ISO itp. Systemy Zapewnienia (teoretycznie) Jakości . Tak naprawdę w tych systemach rządzi kilku Najwyższych decydentów w Zarządzie. Są to więc systemy całkowicie odwrotne do Otwartej Burzy Mózgów, do postępu czyli do zamierzonych celów! Zero dyskusji i przepływu informacji! Od 1994 do 2010 roku NIGDZIE nie widziałem, aby System Zapewnienia Jakości ISO generował wynalazki, patenty. Prawie wszędzie "pełnomocnikami ISO"  byli ludzie unikający myślenia "ołowiane głowy".

Taki system to przedłużenie komunistycznego systemu, jest jak gdyby tworzony pod nich i dla nich, bo nie wymaga myślenia. Coś co nie wymaga twórczego myślenia może być tylko FIKCJĄ. Ale święte krowy wymagają od młodych pomocników oraz załogi (śmieci) oczywiście WIDOCZNEGO, NIE NA NIBY, wzrostu wydajności i jakości! To jest jak cofanie się przy dufnym dęciu w fanfary, że idziemy do przodu. Istna paranoja.

Drugą, małą grupę pełnomocników ISO stanowić też mogą "chłopcy do bicia", a więc ludzie którzy pełnią rolę przykrywkową przed auditującymi instytucjami. Tak naprawdę, tacy "chłopcy do bicia" nie mają absolutnie NIC DO POWIEDZENIA w firmie, nie wolno im przeprowadzać ŻADNYCH ZMIAN nie mówiąc o wynalazkach czy patentach. To jest jakby pogrzebanie mózgu za młodu, coś w rodzaju stępienia umysłowego. Domyślam się, co czują tacy nieszczęśnicy wtłoczeni w tak sztywne ramy faszystowskiego drylu. Efektem będzie nieuleczalne skostnienie i betonowy, wyprany, automatyczny mózg.

Gen

(cdn)

 

Moje książki wydane w Belgii. "Drugi brzeg miłości" powieść 2010. "Smak wiatru w Auschwitz-Birkenau" powieść 2015 . „Inna barwa księżyca”reportaże 2012. "Dziewczyna w okularach" opowiadania 2015. "Moje zmory i marzenia" felietony 2013. "Czarne anioły" powieść 2015. "Zdobycie rzeki" opowiadania 2016. "Morderstwo w klubie dziennikarza" powieść 2017.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Gospodarka